Nie mam w zwyczaju wymądrzać się po meczu ale nie lubię jak ktoś pisze lekceważąco o przeciwniku (nieważne czy to Piast czy inna ekipa) nie mając do tego przed meczem żadnych podstaw.
Jasne jedni są mocni i są w czubie tabeli inni są słabi i zajmują miejsca spadkowe ale każdemu należy się szacunek.
Ten mizerny Piast był dzisiaj według mnie zespołem lepszym, miał więcej okazji do zdobycia bramki, sam Valencia powinien strzelić 2 bramki, nie wspomnę o fuksie Śląska przy strzale z wolnego Vassiljeva, główce Heberta czy piłce meczowej rekonwalescenta Badii. Oczywiście Śląsk też miał swoje świetne okazje jak poprzeczka Robaka czy wybroniony akcja Robaka w samej końcówce przez Szmatułę.
Ale jak nazwać Śląsk, który w 8 kolejnym meczu z rzędu nie potrafi wygrać z tym "miernym zespołem z Gliwic".
Jak to mówił Staszek Levy : "To ne je drużyna, to som pozorantym".
Tarasovs - to jest poziom 1 ligi na dzień dzisiejszy.
Robak - wszyscy mówią, że się zaciął, że nie wiadomo o co kaman, a no panie Marcinie kochany, strzelił pan 10 bramek, zaczeło się strzelanie fochów, brawo brawo mistrzu świata. Przy drugiej bramce jego wina.
Strzał Vassiljeva - jakby Riera nie musnął piłki poleciałoby obok bramki, cieszy postawa Piecha.
Mam też już dość (szybko) Koseckiego, jego przewracanie się i rozkładanie rąk jest nie do zniesienia.
Dodatkowo na ławce mistrz taktyki w świecie i okolic. Za pare dni porażka w Niecieczy i porażka z Jagą i Urban powinien spierniczać, a co będzie? Pewnie nic , bo się zakumplowali z prezesem i będą się przytulać i jest super.
Na początku mówiono: Śląsk w TOP 5, teraz jest TOP 8 , a w marcu będzie byleby być w TOP 14 i nie spaść, żenada.
Drużyna doświadczona - 30 latkowie, a nie potrafią któryś mecz z kolei dowieźć wygranej. Parodia.
A bo jeszcze bym zapomniał. Kosecki jest faulowany, schodzi sobie z boiska i idzie do szatni, nawet nie mówi nic trenerowi, co kosmetyczke miał umówioną ? Następny mądry inaczej.