GKS Bełchatów - Wisła Kraków Przed nami chyba najciekawsze spotkanie obecnej kolejki naszej rodzimej ligi. Do Bełchatowa zawita mistrz i lider tabeli. Gospodarze są na szóstym miejscu w tabeli z całkiem realnymi szansami na grę w europejskich pucharach. Zadanie będzie jednak piekielne trudne, bo dogonienie Lecha nie będzie należało do najłatwiejszych. Gospodarze podczas przerwy myśleli nie tylko o samej piłce. Co raz dochodziły sprzeczne informacje o wycofaniu się głównego sponsora Bełchatowian. Ostateczna decyzja nie została podjęta, piłkarze będą więc mieli okazję do przekonania ewentualnych inwestorów, że warto wydawać pieniądze na klub. Istniało też zagrożenie wyprzedaży czołowych zawodników. Najlepszy napastnik - Dawid Nowak filtrował właśnie z Wisłą i wszystko wskazywało na to, że zasili jej szeregi. Ostatecznie jednak popularny "Dawidek" przez rundę wiosenną będzie reprezentował barwy Bełchatowian. Kto wie, czy nie będzie to ostatni dzwonek dla tego niezwykle utalentowanego, aczkolwiek borykającego się cały czas z kontuzjami zawodnika na potwierdzenie swojego talentu i transfer do znacznie silniejszego klubu. Długo trwały także negocjacje ze skrzydłowym Tomaszem Wróblem, ostatecznie także zakończyły się sukcesem. Mówiło się także o odejściu Mateusza Cetnarskiego. Ostatecznie jednak utrzymano skład. Odszedł Costly, którego włodarze i tak chcieli się pozbyć. W jego miejsce ściągnięto Zakrzewskiego. Po wstępnych deklaracjach sponsora zapowiadały się fatalne czasy dla GKSu, jednak ciemne chmury zostały już chyba odpędzone i podopieczni Ulatowskiego mogą się skupić na walce o ligowe punkty. Personalnie skład mają naprawdę mocny, są w stanie walczyć z każdą ekipą
Ekstraklasy. Wszyscy zapewne pamiętamy jak Ulatowski przygotował swój zespół do rundy jesiennej. Gospodarze w pięciu meczach zdobyli zaledwie dwa punkty i trener był już praktycznie na wylocie. Potem przyszła jednak fantastyczna seria siedmiu zwycięstw. Jestem ciekaw, czy trenerowi Bełchatowian drugi raz zdarzy się taka pomyłka. Teoretycznie nie powinna... Teraz słów kilka o ekipie gości, jako kibic Wisły jestem na bieżąco z tym co dzieje się w klubie, także słów może być nawet kilkanaście ???? Biała Gwiazda pewnie spędziła przerwę na fotelu lidera, mając nad drugą Legią pięć punktów przewagi. Przy okazji analizy meczu Wojskowych z Cracovią wspomniałem, że to nie Warszawianie a Lech będzie najgroźniejszym rywalem dla podopiecznych Skorży w walce o mistrzostwo. Po obejrzeniu meczu na obiekcie Hutnika tylko utwierdziłem się w tym przekonaniu. Legia była zespołem słabszy i nie wiem czy zasłużyła na jakiekolwiek punkty. Wróćmy jednak do Wisły. przerwa zimowa nie zaczęła się najlepiej dla klubu, poleciało kilka głów, zwolniony został między innymi prezes Wisły czy też rzecznik prasowy. Jednak dawno nie było tak dobrze w kwestii transferów. Do zespołu wrócił lubiany w Krakowie - Cleber. Moim zdaniem transfer bardzo dobry, doświadczony Brazylijczyk raczej nie wygryzie kogoś z dwójki Marcelo - Głowacki, ale będzie ich zmiennikiem. Kto wie może będzie także dostawał szansę na pozycji defensywnego pomocnika. Z zespołu odszedł Mauro Cantoro, jednak w jego miejsce ściągnięto Issę Ba. Z Senegalczykiem podpisano kontrakt jedynie na wiosenne mecze, bo nie wiadomo jak będzie z jego zdrowiem po licznych kontuzjach. Trochę niezrozumiałą decyzją była dla mnie sprzedaż Piotra Ćwielonga. Popularny "Pepe" w niejednym meczu wchodząc ławki podrywał kolegów do walki, wspomnę tylko derbowy mecz z Cracovią (4:1). Aż do tego tygodnia wydawało się, że Biała Gwiazda nie zapełni luki po tym zawodniku. Jednak działacze stanęli na wysokości zadania, zakontraktowali Bułgara Hristova. Na dniach kontrakt może podpisać Makinwa, w kuluarach mówi się jeszcze o Pawle Golańskim. Jednak są to już raczej tylko spekulacje. Po kontuzjach do drużyny wraca trzech bardzo ważnych zawodników. Atak wzmocni Rafał Boguski, obronę natomiast Arkadiusz Głowacki. Najważniejszy jest jednak powrót Radka Sobolewskiego, absolutnego lidera drugiej linii mistrzów Polski. Takiego człowieka brakowało właśnie w meczach z Cracovią, Legią czy Lechem, kiedy trzeba było gonić wynik. Sobol swoją wolą walki i charyzmą zaraża kolegów do maksymalnego zaangażowania. Jak ważny jest dla Wisły pokażą najbliższe mecze. Biała Gwiazda nie spisywała się najlepiej w zimowych sparingach, ale ich wyniki nie są do końca miarodajne, o czym przekonaliśmy się już nie raz. Mecz dla gości będzie bardzo ważny, Legia po zwycięstwie zbliżyła się już na dwa punkty, gonić z pewnością będzie też Lech. Przeprowadzone transfery potwierdzają, że na Reymonta na serio myśli się nie tylko o obronie tytułu, ale także o zwojowaniu Europy. Mecz będzie na pewno trudny dla Wisły. Gospodarze raczej nie będą grać otwartej piłki, raczej będą czekać na szansę z kontrataków. Myślę jednak, że Wisła zaatakuje od początku i ten mecz wygra.
Mój typ:
Wisła Kraków 2,10