Leicester - Norwich
Gdy oglądam mecze zespołu Brendana Rodgersa mam momentami wrażenie że oglądam na boisku drużynę The Reds. Dlaczego? Poza tym że są na drugim miejscu i wygrywają wszystko jak leci to nawet kiedy grają słabe spotkanie to i tak na koniec inkasują komplet punktów. Minuty lecą, gra wygląda nieciekawie a 3 pkt i tak wędrują na konto Lisów. Czy w meczu z Kanarkami również postarają się o zwycięstwo? Myślę że tak, no bo dlaczego nie?. Pomimo tych słabszych spotkań, ich gra wygląda wciąż bardzo dobrze, jest przyjemna dla oka ale i co ważne skuteczna. Gospodarze spotkania to na ten moment najlepsza defensywa
Premier League. Jedynie 10 bramek straconych w 16 spotkaniach, z czego na własnym terenie zaledwie 4 !. Goście są ich dokładnym przeciwieństwem ponieważ na wyjazdach zdobyli jak do tej pory również 4 gole z czego dwa wygrywając z Evertonem swój pierwszy mecz dwie kolejki temu. Kolejny argument za gospodarzami to J. Vardy, snajper z King Power Stadium który ma swoim koncie 16 strzelonych goli co czyni go najlepszym napastnikiem PL. Z pewnością będzie chciał wykorzystać słabą formę gości i dorzucić coś do puli. Na koniec można by rzec że każda seria kiedyś się kończy, jednak po chłodnej analizie faktów póki co nic nie przemawia za takim scenariuszem.
Strzeli bramkę: Vardy 1,50
Leicester Handicap 0:1 1,66
1/+1,5 bramki 1,34
Wolverhampton - Tottenham
Kolejne spotkanie to Wilki kontra Koguty. Jak wiemy goście już pod koniec listopada zagwarantowali sobie awans do fazy pucharowej
LM. W ostatnim spotkaniu które rozegrali w zeszłą środę na Allianz Arena przegrali co prawda z gospodarzami 1:3 jednak był to mecz, jak to się mówi o tak zwaną pietruchę. Poza tym menedżer, zresztą jeszcze całkiem świeży nabytek i nie
byle kto bo sam The Special One, dał odpocząć kilku podstawowym graczom dlatego nie będę się tu rozpisywał o przebiegu samego spotkania. Mniej więcej w tym momencie kiedy pisze te analizę, zaczyna się mecz Wolverhampton - Besiktas w
LE. Jednak tu sytuacja wygląda tak jak w przypadku Tottenhamu i obie drużyny mają już zapewniony awans dlatego też Nuno Espirito Santo, szkoleniowiec Wolverhampton dał odpocząć kilku swoim podstawowym zawodnikom.
Wracając do
Premier League. W kolejności- gospodarze/ goście to kolejno 6 oraz 7 miejsce w tabeli oraz 24 i 23 pkt na kontach zespołów. Nic nie jest jeszcze przesądzone i walka o TOP 4 cały czas jest otwarta, tym bardziej że ostatnio Manchester City spuścił nieco z tonu i zgubił parę punktów.
Idąc dalej. Gospodarze, jeśli dobrze policzyłem, nie strzelili bramki jedynie w pierwszej kolejce PL, remisując z Lisami 0:0. W pozostałych 15 kolejkach strzelali przynajmniej jednego gola w meczu. Poza tym zremisowali z Arsenalem 1:1, z MU również 1:1 oraz wygrali z MC 0:2. Na własnym terenie na 7 rozegranych spotkań przegrali tylko jedno, z The Blues 2:5. Także wygląda to naprawdę ciekawie.
Tottenham po przejęciu przez Mourinho zaczyna się budzić, widać to w każdym kolejnym meczu. Dodatkowo rozkręcili się Son oraz Kane co dobrze wróży na przyszłość. Niestety w defensywie wciąż jest co naprawiać. Nie licząc ostatniej kolejki gdzie Koguty wygrał z Burnley 5:0, gracze z Tottenhamu wciąż tracą sporo bramek, i to z ligowymi średniakami. 6 spotkań, już z nowym menedżerem to 10 straconych goli, w każdym meczu przynajmniej po jednym. Moim zdaniem będzie to ciekawy mecz w którym powinniśmy spodziewać się bramek i to z obu stron.
Wolverhampton - Tottenham - BTS 1,67
Liverpool - Watford
Na koniec mojej analizy, zostawiłem spotkanie zespołu Jurgena Kloppa z drużyną Watfordu którą to poprowadzi już nowy trener. Pozwólcie że przekopiuję fragment artykułu z
polsatsport.pl.
"Nigel Pearson został trenerem Watfordu - poinformował klub angielskiej
ekstraklasy piłkarskiej. 56-letni Anglik, który zastąpił zwolnionego w niedzielę Hiszpana Quique Sancheza Floresa, ma prowadzić ostatni zespół w tabeli do końca sezonu. Pearson jest już trzecim szkoleniowcem Watfordu w tym sezonie. Sanchez Flores objął stanowisko we wrześniu, gdy klub zrezygnował z usług jego rodaka Javiego Garcii."
Jak widać w zespole Szerszeni duże problemy. Po 16 kolejkach jedynie 8 strzelonych bramek !. Jak pamiętamy kilka kolejek temu drużyna Lisów strzeliła aż 9 goli na wyjeździe zespołowi Świętych w jednym spotkaniu
. Co do defensywy to są zespoły które mają więcej bramek straconych jednak 30 goli to wciąż zbyt wiele przy jedynie kilku strzelonych.
Poza tym w zespole gościu z powodu kontuzji nie zobaczymy prawdopodobnie Cleverleya, Holebasa czy Wellbecka. O absencjach Liverpoolu nie będą wspominał z prostego powodu. Ten zespół już udowodnił że ma tak szeroką kadrę że może zagrać z każdym jak równy z równym nawet "drugim składem" Zresztą najlepszym potwierdzeniem tego jest taka ciekawostka (
sport.pl):
"Liverpool poinformował w specjalnym oświadczeniu, że ćwierćfinałowy mecz z Aston Villą w Pucharze Ligi Angielskiej zostanie rozegrany 17 grudnia. To oznacza, że zespół Juergena Kloppa zagra dwa mecze w ciągu doby. - Zdecydowaliśmy się wykorzystać dwa zespoły - poinformował klub."
Jak wiemy Liverpool, podobnie jak Tottenham awansował do fazy pucharowej
LM. Ostatni mecz z Salzburgiem był według mojej subiektywnej oceny prawdziwą ucztą dla koneserów piłki nożnej. Poza tym Salzburg, czyli przeciwnik The Reds pokazał prawdziwą klasę. W pierwszej połowie grali jak równy z równym, co w tym sezonie jest poza zasięgiem większości drużyn. Druga część spotkania to już dwie szybkie bramki strzelone przez gości i ich zdecydowana dominacja. Gol Salaha, dla mnie mistrzostwo
.
Wróćmy jednak na angielskie boiska.
Czy będziemy świadkami "efektu nowej miotły"? Czy Watford spróbuję udowodnić że to jeszcze nie koniec i będą walczyć do końca o pozostanie w PL? Szczerze mówiąc, jak dla mnie, chociaż pewnie i nie tylko dla mnie dużą sensacją było by gdyby goście jakimś cudem zdobyli na tak ciężkim terenie chociaż 1 pkt.
PS. Jestem ciekaw co o tym spotkaniu sądzi brodaty-zolw, czekam na Twoje pomysły na to spotkanie.
1/+2,5 bramki 1,50
Liverpool Handicap 0:1 1.54
1. drużyna strzeli gola w obu połowach 1,64
oraz za drobne for fun:
Liverpool Handicap 0:3 4,00
Liverpool Handicap 0:4 7,40