Pomijając już to, że Betis nie przegrał jeszcze na wyjeździe w lidze w tym sezonie, bo ostatnio granie na takie serie uwala mi typy, to Rayo w lidze u siebie wygrało dotąd tylko jedno spotkanie, z innym średniakiem, Alaves... Poza tym są drużyną, która głównie wkurza rywali i wyrywa remisy, a z ekipami z górnej półki tabeli raczej przegrywają (Espanyol, Villarreal z ostatnich tygodni). Dodatkowo, podobnie zresztą jak Betis, mają problemy z krótką ławką, przykładowo na pozycji dziewiątki Alemao ma kontuzję, Lopez pauzuje przez czerwo i na szpicy będzie ktoś z dwójki Frutos (ostatni gol na początku listopada) lub Camello, który jeszcze nie strzelił w tym sezonie, ale dostaje minuty, głównie w LK, bo nie ma kto inny grać. Ostatnio na Jagę też większość składu to byli podstawowi gracze, więc zmęczenie na takiej drużynie się odbije - to nie jest zespół, który co rok gra w europejskich pucharach.
Kursy na gole są wysokie, ale idę w under. Drużyny są po spotkaniach w środku tygodnia, sporo absencji w ofensywach po obu stronach. Rayo ten over ogarnął w trzech w piętnastu spotkań, a Betis dotąd tylko w jednym spotkaniu, granym zaraz po meczu w europejskich pucharach, miał ponad trzy gole. Dodatkowo rożne Betisu - prócz serii bez porażki, to nabijają aż średnio 11 rożnych w meczach wyjazdowych. Pod tym względem Rayo też jest overowe, więc można próbować sam over rożnych grać.