Juventus - Napoli
Nie widzę tu dobrego meczu, bardziej coś ala powtórkę z tamtego sezonu. To jeśli chodzi o samą grę. Idąc dalej, brak Dybali w Juventusie brak Milika i Gabbiadiniego w Napoli już nie mówiąc nawet o tym, że Higuain już po stronie Juventusu a więc ogromna niepowetowana strata dla Napoli.
W ostatnim hicie Juventusu, który mierzył się z Milanem przewidziałem scenariusz i u dało się trafić Milan argumentując to głównie tym, że nie widziałem jeszcze dobrego meczu Juventusu i tak w istocie było i w sumie dalej jest. Zawodzą głównie w najważniejszych do tej pory meczach czyli porażki 2-1 z Interem i 1-0 z Milanem. Reszta meczów wiadomo jak jest grana przez Starą Damę. Myślę, że jest już odpowiedni czas i miejsce aby to wszystko zmienić i dać całemu Turynowi taki prawdziwy dobry mecz jak to zawsze w tych najważniejszych chwilach bywało. Allegri jak zwykle trochę porotował skład i w tygodniu grali bez Buffona i Barzagliego a komu jak komu im należał się jakiś chwilowy luz, nawet Alex Sandro miał mieć zarezerwowany odpoczynek, choć on akurat musiał wejść w 40 minucie za Evrę. Cieszy na pewno widok grającego od początku Marchisio. Również powrót Chielliniego w jakimś stopniu na plus, niby jest pierwszy do robienia błędów, ale jednak bez niego ta formacja jest jakaś taka nie pewna przynajmniej ja takie wrażenie odnoszę. Już niedługo będziemy mogli cieszyć oko środkiem Khedira - Marchisio - Pjanić w końcu bez oglądania się na tych trzech patałachów, którzy do tej pory zastępowali Il Principino takim środkiem pola oczywiście w formie to będzie już b. dobry materiał na coś więcej w
LM, ale nie o tym teraz. Brak Dybali w jakimś stopniu będzie odczuwalny, ale czy aż w takim dużym to tego bym nie powiedział. Umówmy się, że to nie jest jego sezon a na pewno ten początek był poniżej oczekiwać. W zasadzie nie wiem czym to jest spowodowane, to teraz nie jest najważniejsze jak i tak nie zagra. Chcę tu powiedzieć, że Pjanić z Higuainem bardziej mi odpowiadają i nie specjalnie przejmuje się brakiem Dybali.
Napoli od jakiegoś czasu gra fatalną piłkę i to trzeba powiedzieć wprost. Zaczęło się niewinnie od 0-0 w Genoi, później przyszła nagła porażka z Atalantą i co tu dużo nie mówić kompromitacja z Romą. A jeszcze trzeba dołożyć przecież przegraną w
LM z Besiktasem. Czyli podsumowując w nie tak długim okresie 4 fatalne spotkania, jak to większość mówi od czasu Milika siadło wszystko, chociaż ja to widzę inaczej. Prawda jest taka, że jak nie ma odpowiedniej płynności a co za tym idzie szybkości na skrzydłach to Napoli zawsze siada. Jak do tego dodamy ewentualny spadek formy jednego bądź dwóch skrzydłowych to już jest kicha kompletna. Insigne w tym sezonie nie istnieje jeśli chodzi o formę, na początku ciągnął wózek Callejon później jego rolę przejął Mertens i w tej chwili tylko u niego widzę dobrą formę. Jak mówię bez skrzydeł nie ma niczego a więc i środka pola, nawet Hamsik z tym nie wiele może nie raz zrobić o Alllanie nie wspominając bo to jest facet od destrukcji a dopiero później od ew. przeglądu w ofensywie. Ważną postacią odciążającą Hamsika miał być Jorginho, który rok temu dawał ku temu perspektywy. Niestety ten sezon ma poniżej krytyki to mówiąc tak najłagodniej. 2 fatalne błędy z jego strony dawały i Bolonii i Besiktasowi sytuację sam na sam. Zupełnie za darmo Napoli traciło bramki. Została defensywa, od momentu gdy Albiol jest kontuzjowany i ten system gry upadł. Coulibaly nie czujący pewności bardziej doświadczonego partnera robi równie kardynalne błędy co wyżej wspomniany Jorginho. Nie poznaje tego faceta z tamtego sezonu tak pewnego siebie i spokojnego w grze. Jak ktoś chce się przekonać co teraz odwala to proponuje zobaczyć bramkę na 1-0 jaką strzeliła Roma czy nawet bramkę z Crotone, gdzie chciał sygnalizować spalonego będąc jako jedyny przy linii bramkowej. Jak nie ma Albiola to pozostaje Sarriemu do wyboru, albo wiecznie siedzący na ławce Chiriches co się umówmy jest dobry, ale raczej na grę z przeciwnikami z dołu tabeli i Maksimović obecnie świeży zawodnik wchodzący dopiero od momentu kontuzji Albiola. Gol z Atalantą głównie jego zasługa, potrzeba jeszcze sporo czasu, żeby pokazał swój prawdziwy potencjał i przede wszystkim spokój w grze.
Takie wychodzą mi obrazy obu drużyn. Jak widać z obiektywizmem u mnie w porządku, nie ma lanej wody w stronę Napoli bo nie ma z czego lać tak naprawdę. Jest jeszcze jedna frapująca sprawa, Napoli jak jest pod formą a ma grać z kimś z czołówki to wyniki z zeszłego sezonu idealnie to odwzorowują: Roma 1-0 Napoli, Juventus 1-0 Napoli czy Inter 2-0 Napoli. Możecie sami z tego wyciągnąć wnioski. Jakbym miał tak wyliczyć wynik porównując 11stu na 11stu a więc każdego piłkarza z osobna to wychodzi mi takie coś 8-3 dla Juventusu.
Juventus czyste konto @ 2,25 Bet365 2-1
Juventus wygra do zera @ 2,75 Bet365 2-1
e: Większość czego oczekiwałem się sprawdziła, tak jak rozdawanie bramek za darmo przez Napoli, po słaby mecz zwłaszcza w 1 połowie i po niepowetowanej stracie Higuaina. Cały scenariusz opierał się dobrze, tylko do momentu gdy Napoli rozpoczęło od środka po straconej bramce. Kolejne 5 minut to niesłychana ofensywa gości zwieńczona bramką. Tam Juventus nie miał jak wyjść z połowy. Genialne zagranie Insigne i spokojne wykończenie Cajellona, super akcja. Sam Sarri jako trener niesamowicie ciężki do przetrawienia, co miała dać zmiana Insigne, który po tej asyście mógł dać jeszcze lepszy mecz na Giacchieriniego, któremu nie dawał szans w meczach ze słabszymi rywalami nie wiem.