Granada-Atletico
Sam jestem ciekaw jak do tego spotkania podejdzie Atletico ale nie spodziewam się takiej gry, jak na Vicente Calderon. Na wyjazdach ekipa Simeone jest dużo bardziej uważna i nie idzie tak na hurra do przodu, stąd też zupełnie inne wyniki osiągają na wyjazdach. Dzisiaj mają Granadę, która niby gra piłką, a przynajmniej stara się to robić ale Granada jest w bardzo cienkiej dyspozycji. Owszem mieli przebłyski, jak dobre spotkanie przeciwko Athletic Bilbao ale mimo wszystko są jednym z większych rozczarowań tego sezonu. Do tego dalej brakuje Pitiego czyli na dobrą sprawę jedynego gracza, który byłby w stanie zrobić krzywdę gościom. Nie zagra też Dani Benitez, który jeśli był zdrowy, to raczej znajdował się w składzie i grał więc też jest to jakaś strata.
Atletico dalej bez Turana, którego dzisiaj podobno ma zastąpić Adrian na skrzydle, co uważam za nie zbyt dobre posunięcie. Ten gracz, to nie bardzo pasuje do tego zespołu ogólnie i myślę, że można by było dać kolejną szansę młodemu O.Torresowi, który zagrał fajne zawody przeciwko Betisowi i nie wiadomo po co został zmieniony w 60 minucie meczu. Reszta składu bez zmian czyli żelazna defensywa z Courtoisem za plecami. Gabi, Mario Suarez i Koke w pomocy oraz Villa i Diego Costa w ataku. Tak więc tutaj nie ma żadnego oszczędzania się i słusznie, bo trzeba dalej trzymać kontakt z Barceloną i jednocześnie uciekać Realowi. Na moje, to powinni wygrać w Andaluzji ale czy jakoś wysoko, to już nie jestem przekonany. Mimo wszystko, jeśli wygrają, to jednak uważam, że będzie to wygrana bez straty bramki. Raz, że tak jak napisałem, to oni grają bardzo uważnie w defensywie na wyjazdach, a dwa to fakt, że Granada strzela bardzo mało bramek, a w 5 przegranych meczach ligowych nie strzelali goli. Kurs fajny więc to chyba lepsze dla mnie niż czysta "2".
Atletico wygra do 0 @ 2,20 Bet3651:2
Villarreal-Getafe
Według bukmacherów zdecydowanym faworytem tego spotkania są gospodarze, aczkolwiek ja uważam, że jakoś przesadnie łatwo mieć tutaj nie będą. Dlatego też gram na over 1,5 gospodarzy, gdyż wtedy to co robi Getafe w ofensywie, już mnie nie dotyczy. Gospodarze wystąpią prawdopodobnie w takim samym składzie, jak w niedzielnym starciu z Valencia. Jedyna możliwa rotacja, to zamiana Uche na Pereire, chociaż moim zdaniem nie ma to sensu. A zapomniałbym ale AS anonsuje, że Hernana Pereza zamieni Javier Aquino. Jak widać Marcelino ma swoich pewniaków ale jest też również ciągła rotacja dla kilku zawodników, co tylko może im pomóc. Getafe niby w defensywie spisuje się nieźle ale gdy grali z poważniejszymi drużynami: Real Sociedad, Real M, to stracili jednak kilka tych bramek. Ostatnio Athletic Bilbao strzelił tylko jednego ale był ustawiony mocno defensywnie, a dzisiaj będzie na odwrót. To gospodarze będą zapewne frontalnie atakować od pierwszych minut. U gości zabraknie Adriana Colungi, co tylko przeszkodzi w ofensywnej grze. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, by to podopieczni Luisa Garcii Plazy mieli tutaj mieć kontrolę nad meczem, gdyż są po prostu słabszym zespołem, od swojego dzisiejszego rywala. Ale też uważam, że mając kilku dobrych grajków jak: Sarabia, Pedro Leon czy Diego Castro - są w stanie namieszać z przodu, zwłaszcza że defensywa Villarreal jakoś wybitna nie jest.
Villarreal over 1,5 @ 1,58 Betsson
Athletic-Elche
Ostatnio Baskowie co prawda zagrali padlinę w Madrycie ale w sumie, jak się zastanowiłem, to oni inaczej grają u siebie, a inaczej na wyjazdach. U siebie jest chęć dominacji nad rywalem czyli tak jak być powinno oraz są dobre wyniki. Dzisiaj zabraknie Gorki Iraizoza, a jego absencja jest efektem tego urazu, którego doznał w czasie pierwszej połowy meczu z Getafe. Jego miejsce zatem zajmie Iago Herrerin, a przed nim czwórka defensorów: Iraola, Laporte, Gurpegui i Balenziaga. Na ten moment, to jest to żelazne ustawienie. Ostatni z defensorów trochę nie grał przez kontuzje ale cała reszta, niezmiennie od drugiej kolejki rozpoczyna każde starcie. Owszem kilka razy Laporte grał na lewej stronie ale mimo wszystko, wraz z dwoma pierwszymi kapitanami zespołu, tworzy to najmocniejsze zestawienie obrońców. Przed nimi Iturraspe i Mikel Rico, a trzecim środkowym pomocnikiem będzie ktoś z dwójki Ander Herrera - Oscar De Marcos. Ja bym się jednak skłaniał ku Oscarowi, który biega dużo więcej oraz wydaje się być w lepszej dyspozycji od Andera, który podobnie jak Benat trochę osiadł po dobrym początku sezonu. Z przodu trójca Muniain, Aduriz i Susaeta, która praktycznie została już potwierdzona przez Valverde. Kto ma strzelać dla gospodarzy? Tak naprawdę, to ciężko powiedzieć, gdyż bramki dla Los Leones w tym sezonie strzelało już 10 zawodników!!! To jest chyba ich siłą, że nie ma takiego jednego gracza, którego wyłączenie skutkowałoby brakiem goli.
Elche po trzech wygranych z rzędu, zostało pokonane ostatnio przez Granadę i to po fatalnym błędzie Manu Herrery w bramce, który nie wiadomo co chciał zrobić przy strzale Iturry. Dzisiaj czeka ich trudny wyjazd, a wyjazdy w wykonaniu Ilicitanos są różne. Na początku sezonu dostali 7 goli w trzech spotkaniach - Rayo, Almeria i Osasuna. A potem wygrali w Vigo i z Betisem. Mimo wszystko jednak rywale, jakich do tej pory mieli, to nie była jakaś wysoka półka. Widać, że Fran Escriba ustawia zespół dość defensywnie, bo jednak trzech defensywnych pomocników w środku pola oraz dwóch skrzydłowych i napastnik, to jest ustawienie raczej mówiące o chęci bronienia się. Raz, że rywal mocniejszy i nie pozwoli się zdominować u siebie, a dwa to chyba brak takich zawodników, którzy mogliby zapewnić porządną grę w drugiej linii, opartą na długim rozgrywaniu piłki. Tak czy siak gospodarze będą musieli zwrócić baczną uwagę na tercet: Carles Gil, Manu del Moral i Corominas, bo to zawodnicy, którzy wiele znaczą i są w stanie zagrozić, mimo wszystko nie zbyt wybitnej defensywie Basków.
Ja tam nie bawię się w granie na wygraną gospodarzy, bo kurs trochę za niski ale już over 1,5 na Athletic po 1,8 wygląda całkiem kusząco i myślę, że można spróbować, bo do tej pory tylko Valencia była w stanie nie stracić tych 2 goli grając na wyjeździe z Athletic.
Athletic over 1,5 @ 1,80 Bet3652:2
Betis-Levante
Mam do siebie pretensje, że nie pograłem na gości, gdy było ponad 2,00 na te +0,5/x2 ale to co zostało, to też nie jest złe. Betis prezentuje się fatalnie i pozycja, którą zajmuje w pełni odzwierciedla, to co się u nich dzieje. Brak Rubena Castro aż nadto pokazuje, że po mimo dość szerokiej kadry, to jednak snajper z Wysp Kanaryjskich jest dla tego zespołu bezcenny. Strzelili ledwie 9 bramek, co jest po prostu fatalnym wynikiem. Gorzej prezentuje się tylko Rayo i Granada. Do tego w obronie nie jest ciekawie, a dalej kontuzjowany jest Paulao, w związku z czym musi grać Perquis, co jak dobrze wiemy powodem, do szczęścia dla Pepe Mela na pewno nie jest... W drugiej linii i ataku też nie ma zbytnio kim straszyć. Verdu od przyjścia gra średnio, by nie powiedzieć słabo. Skrzydła jakie dzisiaj mają wyjść do Juanfran i Juankar - tutaj również niczego ciekawego nie ma. W ataku Chuli i Jorge Molina, o którym mam jak najgorsze zdanie, bo uważam, że to nie jest zawodnik na pierwszy skład w Primera Division i tak pewnie by było, gdyby zdrowy był Ruben Castro ale nie jest. Bieda z nędzą w zielonej części Sewilli aż bije po oczach i jakoś nie widać perspektyw na poprawę tej sytuacji, bo niedługo dwa derbowe mecze - z Malagą i Sevillą oraz między nimi starcie z Barceloną.
Levante z kolei na spokojnie ale sukcesywnie poszło w górę. Nie lubię ich stylu gry, bo nie da się tego oglądać ale trzeba im oddać, że są ku*ewsko skuteczni, w tym co robią. Stracili 14 goli i ktoś powie, że to nie jest super wynik. A teraz dodam, że 10 goli załadował im Real z Barceloną, a w pozostałych ośmiu spotkaniach stracili ledwie 4 "sztuki"!!! Jak więc widać, to co robił Juan Igancio Martinez, a teraz Joaquin Caparros zdaje egzamin. I właściwie, to dla nich jedyna droga, bo w ofensywie różowo nie jest. Co ciekawe na wyjazdach Granotes mają bilans 3-1-1. Oczywiście, że rywale poza Barcą nie są jacyś mocni ale i dzisiaj rywal z niskiej - obecnie - półki. W ofensywie jak pisałem różowo nie jest ale mimo wszystko ostatnio w co raz lepszej dyspozycji są
El Zhar i Baba, ale mi również podoba się Jordi Xumetra, który przydaje się przy kontrach, bo jednak dysponuje niezłą szybkością. Myślę, że jeśli Levante zagra swoje czyli stanie mocno w defensywie oraz da pograć rywalowi piłką, to myślę, że powinni wywieźć punkt/y z Benito Vilamarin. Czy wygrają, to ciężko powiedzieć ale na pewno stać ich na to i moim zdaniem kursy na nich powinny być dużo niższe.
Levante(+0,5) @ 1,95 Bet3650:0