Athletic-Espanyol
Ten zakład zagrałem już w ubiegłą niedzielę, gdy kurs był jeszcze 1,72. Teraz kursiwo poleciało trochę w dół, ale to nie może nikogo dziwić, bo różnica klas na ten moment jest spora. Athletic w ostatnich tygodniach gra świetnie i strzela mnóstwo bramek. U siebie nie licząc spotkań z Barcą i Realem, nie mieli problemów z rozbijaniem rywali, to samo się tyczy meczów w
LE, a także na wyjazdach już jest lepiej - mecz z Betisem. W świetnej formie jest Inaki Williams, a pamiętajmy, że są obok niego Aritz Aduriz, Raul Garcia, Markel Susaeta, a ze środka wszystkim dyryguje Benat.
Gdy patrzę na Espanyol, to mnie słabo się robi, szczególnie w dwóch ostatnich spotkaniach. To co wyprawiali z Rayo i Granadą, to po prostu woła o pomstę do nieba. Katastrofalne mecze i tylko cudem uciułali punkt z tą drugą ekipą. Problemy dotykają obronę, bo nie dość, że tracą dużo goli, to jeszcze kadrowo nie wygląda, jak trzeba. Za kartki pauzuje Rober, kontuzjowany jest Anaitz Arbilla, a zatem na prawą stronę wróci chyba po długim niebycie na tej pozycji Javi Lopez. Kontuzjowany jest Duarte, ale ostatnio i tak na lewej obronie grał Fuentes. A przy okazji na czwartkowym treningu problemy z biodrem miał Alvaro Gonzalez, który ostatecznie zagra. Z przodu wszystko zależy od Marco Asensio i Felipe Caicedo, bo reszta jest bardzo daleko za nimi i dopóki nie wróci Gerard Moreno, to wyżej wspomniany duet będzie musiał dowodzić tym barłogiem.
Jeśli nie stanie się nic nadzwyczajnego, to Baskowie powinni wytrzeć podłogę rywalem i go solidnie zgwałcić w samo południe. Takie 3:0 spokojnie powinno być i na to liczę, mimo całej sympatii do Papużek.
Przy okazji jeszcze zagram over kartek na sam Espanyol, który lubuję się ostrej i nieprzemyślanej grze i już w tym sezonie przekraczał takie linie. Jeśli będą chcieli ugrać dobry wynik, to prawdopodobnie będą musieli to wyszarpać i wywalczyć, a to się będzie wiązało z kartkami.
Athletic over 1,5 @ 1,57 Ónibet2:1
Inaki Williams strzeli @ 2,95
Espanyol over 3,5 kartki @ 1,955
Barcelona-Villarreal
Jeden z hitów kolejki i wszyscy naturalnie liczą na dobre widowisko na Camp Nou. Typ tradycyjnie, jak to bywa przy tego typu spotkaniach, bo inaczej być nie może. Wiadomo ile znaczy Barca w ataku, nawet bez Messiego, bo są Suarez i Neymar i oni swoje zrobią, a przecież w co raz wyższej formie jest Sergi Roberto i ten chłopak odgrywa kluczową rolę na ten moment w zespole. A defensywie dalej nie widać pełni szczęścia. W tym sezonie ligowym, u siebie tylko raz zachowali czyste konto i to przeciwko Maladze, czyli najgorszemu atakowi ligi. A przecież swoje na CN strzelali: Levante, Las Palmas, Rayo czy Eibar, a więc ekipy, którym daleko do potęg.
Villarreal na wyjazdach prezentuje się nie najlepiej, o czym świadczą m.in mecze z Las Palmas czy Levante, ale swoje strzelali w pozostałych meczach. Najważniejszą i najlepszą informacją jest możliwość występu Roberto Soldado, który miał pauzować za kartki, ale anulowano mu ostatnie napomnienie i atak Żółtej Łodzi Podwodnej będzie wyglądał solidnie, bo obok Żołnierza jest jeszcze Cedric Bakambu czyli jedno z objawień tego sezonu. Wiadomo, że Villarreal to ekipa, gdzie jest wielu techników, a więc powinni kilkukrotnie wyjść spod pressingu Barcy i szybszym atakiem zaskoczyć rywala. Nie zdziwi mnie ustawienie z trójką w środku: Pina-Bruno-Trigueros, bo jednak Marcelino jest mega ostrożnym trenerem - zwłaszcza na wyjazdach - ale mimo tego swoje okazje będą mieli i coś muszą strzelić. Jak dla mnie mecz na jakieś 3:1 dla Blaugrany.
Over 2,5 + BTS @ 2,10 BetCałoroczny3:0
Atletico over 5,5 RR @ 1,47 Ónibet5...
Do dubla dla mnie idealny zakład. U siebie zazwyczaj gniotą rywala i grają skrzydłami, a to się będzie wiązało z wieloma rogami. Jeśli ruszą od początku do frontalnych ataków - a tego się spodziewam - to niewykluczone, że już przed przerwą nabiją 6 sztuk. Sporting prawdopodobnie zagra głęboko schowany, podobnie jak na San Mames i to będzie obrona na własnej połowie i to zapewne w okolicach 30 metra, a to tylko woda na młyn dla Colchoneros.