Piłkarze Lille mają już dość fanaberii Marcelo Bielsy. Według informacji radia RMC po wtorkowym treningu zawodnicy mieli przekazać trenerowi swoje uwagi, co do prowadzenia drużyny. Piłkarze LOSC nie chcą już realizować taktyki
El Loco i mają dość gry na nieswoich pozycjach.
Lille w tym sezonie
Ligue 1 spisuje się fatalnie. Mimo 65 milionów euro wydanych latem na transfery ekipa Les Dogues ma na koncie zaledwie sześć punktów i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Kontorwersyjne metody Marcelo Bielsy nie tylko nie przynoszą efektów, ale też nie podobają się piłkarzom, którzy postanowili zareagować.
El Loco był zszokowany taką postawą swojej drużyny. Negocjacje przebiegały w napiętej atmosferze i w końcu Bielsie udało się przekonać ekipę, by zagrała jego taktyką po raz ostatni w środkowym meczu Pucharu Ligi z Valenciennes. Lille straciło prowadzenie w doliczonym czasie gry, ale zdołało awansować po karnych. Argentyńczyk, który wymodlił wygraną w jedenastkach, raczej nie kupił tym zaufania piłkarzy i francuskie media spodziewają się kolejnej dyskusji w najbliższych dniach.
Do swoich metod Bielsa nie jest w stanie przekonać nawet członków sztabu szkoleniowego. – Spotkaliśmy jednego z trenerów na mieście. Powiedziałem nam, że ani on, ani zawodnicy nie rozumieją jego taktyki, a instrukcje są niejasne. Kilkukrotnie chcieliśmy wywiesić banery przeciwko Bielsie, ale rozmowy z zarządem nas uspokajały. Nasz gniew jest już jednak bardzo duży – powiedział jeden z przywódców grup kibicowskich.
Klub nie odniósł się do tych informacji, zareagował jednak w inny sposób. Z Ameryki Południowej wezwany został dyrektor sportowy Luis Campos, który ma nieco uspokoić sytuację. Swoim doświadczeniem Portugalczyk ma poprawić atmosferę i usprawnić komunikację pomiędzy zawodnikami, a trenerem. Czy ten zabieg przyniesie skutek dowiemy się w niedzielę. Przed Lille niełatwe zadanie, bowiem na ich drodze stanie Olympique Marsylia, który w poprzedniej kolejce był o krok od pokonania Paris Saint-Germain.
Według informacji radia RMC we wtorek zawodnicy mieli przekazać trenerowi swoje uwagi. – Nasz cel był jasny. Powiedzieliśmy trenerowi, że nie chcemy już dłużej realizować jego taktyki. Wielu piłkarzy ma już dosyć gry na nieswoich pozycjach. Nie ma co się oszukiwać, gramy źle. Wcześniej było dużo czasu na testowanie nowych ustawień. Musieliśmy powiedzieć trenerowi, że zmierzamy do ściany – przyznał jeden z zawodników.