Dyscyplina: Piłka Nożna - Conference League
Godzina: 20:00
Spotkanie: Europa FC - Kauno Zalgiris
Typ: (handicap 1,5:0) - 1
Kurs: 1.55
Bukmacher: eTOTO
Analiza:
Trzeba uczcić powstanie nowych rozgrywek jakimś typem.
Jak ktoś spojrzy na to z jakich krajów są te zespoły to pewnie pomyśli o mnie jak o głupcu, bo jak można grać coś w stronę zespołu z Gibraltaru? Jednak można i wydaje mi się, że typ ma niezłe szanse powodzenia.
Europa FC jest ekipą, która zajęła drugie miejsce w lidze gibraltarskiej w zeszłym sezonie. Mistrzostwo przegrali tylko u punkt. Był to całkiem niezły sezon w ich wykonaniu, w 20 spotkaniach odnieśli aż 15 zwycięstw. Od zakończenia sezonu zagrali póki co tylko jedno spotkanie, była to porażka 2:0 z Livingston, które zajęło 6 miejsce w lidze szkockiej. Także nie uważam, by był to jakiś zły wynik, bo jednak tamtejsza liga jest dużo dużo mocniejsza od ligi Gibraltaru.
Jeżeli ktoś się zastanawia, czy drużyny będą brały te rozgrywki na serio, to chyba nie ma wątpliwości, że ekipy z takich krajów jak Gibraltar na pewno będą grały na serio, bo jest to jednak jakakolwiek szansa na wypromowanie się i zgarnięcie pieniążków. Można na to też spojrzeć przez pryzmat poprzednich występów w europejskich pucharach tej drużyny. Skupię się głównie na meczach domowych, ponieważ uważam, że własny stadion będzie sporym atutem Europy.
- Rok 2020 - oba mecze grane na wyjeździe (warto jednak wspomnieć, że narobili oni dużo problemów AIK Stockholm, które wygrało tylko 2:1)
- rok 2019 - wygrana 4:0 u siebie z wicemistrzem Andory oraz remis 0:0 z Legią Warszawa
- rok 2018 - remis 1:1 z wicemistrzem Kosowa
- rok 2017 - mecz domowy był rozgrywany w Portugalii, także własny stadion nie mógł tutaj pomóc
- rok 2016 - wygrana 2:0 z trzecią drużyną z Armenii oraz porażka 0:1 z AIK Stockholm, które było wicemistrzem Szwecji
Tak jak widać po tych statystykach, Europa FC zdecydowanie umie się postawić u siebie i ich jedyna porażka to skromne 0:1 z wicemistrzem Szwecji.
Do tego uważam, że futbol na Gibraltarze naprawdę idzie w dobrą stronę i powoli powoli się rozwija.
Co do Kauno to jest ekipa, która zajęła 3 miejsce w lidze litewskiej. Ktoś może pomyśleć, że jest to całkiem niezłe osiągniecie, jednak jak się spojrzy, że w zeszłym sezonie ta liga liczyła sobie tylko 6 drużyn to już nie wygląda to tak super. W tym sezonie liczy ona sobie ich "aż" 10 i Kauno jest póki co poza strefą europejskich pucharów. Podstawową różnicą jest to, że Kauno właśnie jest w trakcie sezonu, a Europa dopiero się do niego przygotowuje. W przypadku Kauno nie jest to jednak takie "wgryzienie się" w sezon by złapać rytm meczowy, lecz tam już minęło ponad pół sezonu co może powodować już lekkie zmęczenie. Do tego warto wziąć pod uwagę fakt, że na Litwie przez dużą część sezonu mecze są rozgrywane na sztucznej murawie. Właściwie bardziej przypomina to
futsal niż piłkę nożną, gdyż stadiony są po prostu zamkniętym pomieszczeniem przypominającym hale. Z tego powodu część ekip z tego kraju ma potem problem w europejskich pucharach, gdy musza grać na nawierzchni naturalnej.
Kauno zagrało na przestrzeni ostatnich lat dwa razy w europejskich pucharach. W zeszłym roku dostali ostry oklep od Bodo/Glimt, bo aż 6:1. Dwa lata temu odpadli z Apollonem po porażkach 0:2 oraz 4:0. Można zatem zauważyć, że nie błyszczą oni przesadnie na salonach.
Biorąc te wszystkie argumenty do kupy uważam, że Europa nie przegra tego meczu wyżej niż jedną bramką. A osobiście nie zdziwi mnie mała niespodzianka i jakiś remis lub nawet jednobramkowe zwycięstwo gospodarzy.
Wynik końcowy - 0:0