anderson-silva
Użytkownik
Olympiakos Pireus - Paris Saint-Germain 2 @ 2,00 (Unibet) 1:4
Ja mam oczywiście podobne zdanie co Szakal, lecz ze względu na to, iż lubię się rozpisać to spróbuję przedstawić to trochę głębiej niż poprzednik/poprzednicy.
Zacznijmy od tego, iż PSG trafiło na stosunkowo łatwych przeciwników, więc obowiązkiem jest wyjście z grupy, ba, samo wyjście z grupy będzie rozczarowaniem, jedyną możliwą opcją jest miejsce pierwsze. Paryżanie są niekwestionowanym faworytem grupy, a jedyną drużyną, która może im zagrozić jest Benfica, lecz nie w takim stopniu, aby zepchnąć nowobogacki zespół na pozycję numer dwa. W roku poprzednim Paryż dotarł do ćwierćfinału i powtórzenie tego wyniku w sezonie 13/14 jest celem minimum. Każda wpadka w grupie może spowodować trudności, gdyż wychodząc z drugiego miejsca trzeba się liczyć z możliwością trafienia na Bayern, Barceloną, Manchester United czy Real/Juve, także nieciekawa perspektywa. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, także rokrocznie PSG będzie starało się poprawiać swój wynik aby na stałe dołączyć do piłkarskiej elity.
Oczywiście - pieniądze nie grają - lecz ze względu na inwestycje, jakich dokonują katarscy właściciele, muszą takie mecze wygrywać, bez wątpienia. Thiago Silva, Verratti, Lucas, Pastore, Lavezzi, Ibrahimovic, Cavani - Grecy mogą o takich zawodnikach jedynie pomarzyć. Jakość, jaką prezentują owi piłkarze sprawia, iż takie spotkania powinni rozstrzygać na swoją korzyść. Owszem, start sezonu w wykonaniu PSG to był ewidentny falstart, lecz wydaje się, iż powoli zaczynają wchodzić na obroty. Dwa remisy na początku sezonu zostały zamazane poprzez serię trzech zwycięstw z rzędu, w tym dwa mecze bez straty bramki (chociaż fakt, w meczu z Guingamp gospodarze mieli bardzo dużo szczęścia). Ostatnie zwycięstwo nad Bordeaux było już bardziej przekonywujące, Żyrondyści nie zagrozili na poważnie drużynie z Parc des Princes. Mecz meczowi nierówny, jeśli jednak Paryż zagra ponownie tak, jak w ostatniej kolejce ligowej to spokojnie powinien dać radę Grekom.
Olympiakos to obecny mistrz Grecji. Mistrz, który ligę wygrał w cuglach, głównie ze względu na to, iż liga grecka (jak i sama Grecja) jest pogrążona w kryzysie. Główny rywal drużyny z Pireusu - Panathinaikos - ma duże problemy finansowe. Oczywiście, znając mentalność Greków możemy przypuszczać, iż niczego nie dadzą za darmo Francuzom, Hellada to bardzo gorący teren, bardzo żywiołowi kibice, którzy będą starać się popchnąć swoich piłkarzy do zwycięstwa. Olympiakos ma kim straszyć - Kostas Mitroglou, Javier Saviola, Rafik Djebbour, Vladimir Weiss czy Paulo Machado to solidni gracze, którzy niemalże rokrocznie zapewniają awans do Ligi Mistrzów dla drużyny Olympiakosu, jednakże kim oni są wobec graczy wspomnianych w trzecim akapicie? Odpowiedzcie sobie sami. Piłkarze PSG na zwycięstwo będą musieli zapracować, jednak jeśli chodzi o aspekty czysto piłkarskie, tj. technika, motoryka oraz taktyka stawiam ich oczywiście wyżej niż drużynę z Grecji. Olympiakos ligę zaczął fenomenalnie, cztery zwycięstwa, bilans 12:1, ostatnie dwa zwycięstwa to 4:0 i 5:0, na temat samej gry nie mogę wiele powiedzieć, jednak wyniki mówią same za siebie.
Koniec końców - według mnie kurs to value, buki mocno się pomyliły wystawiając takie kursy. Uważam, iż jest to mała promocja i taki kurs wypadałoby pobrać. Pomimo tego, iż Paryż start sezonu miał słaby, gra nieprzekonywująca i w Grecji na pewno nie będzie łatwo, to sądzę, że ostatecznie w jutrzejszym spotkaniu zwycięży drużyna z Francji i od pierwszej kolejki będzie kroczyć po pierwsze miejsce w grupie.
Viktoria Pilzno - Manchester City 2 @ 1,7 0:3
Drugi raz z rzędu typuję na zwycięstwo Manchesteru City na wyjeździe, ostatnim razem się pomyliłem, jednak teraz mam nadzieję na lepszy efekt. Ktoś może mieć do mnie żal po ostatnim błędnym typie i może mi ponownie nie zaufać jeśli chodzi o drużynę z niebieskiej części Manchesteru, lecz każdy mecz jest inny, tym bardziej - okoliczności są zupełnie inne. No ale zacznę w swoim stylu, czyli od początku, coby się nie zgubić i niczego nie pominąć.
Zacznę ponownie od trenera - Manchester City ma w końcu poważnego szkoleniowca - nie pozoranta. Roberto Manciniego zastąpił Manuel Pellegrini, który jest solidnym, bardzo solidnym fachowcem. Jedźmy dalej: Manchester City trafił do grupy z Bayernem Monachium, CSKA Moskwa i Viktorią Pilzno. Drużyna z Ettihad Stadium nie może sobie pozwolić, aby trzeci rok z rzędu kończyć przygodę z Ligą Mistrzów na fazie grupowej. Krótko mówiąc - MUSZĄ awansować. Tak, wiem, ktoś może to zakwestionować - podobna sytuacja była z QPR w sezonie poprzednim - lecz ze względu na ilość włożonych pieniędzy przez katarskich właścicieli wyjście z grupy jest cholernym obowiązkiem. Biorąc pod uwagę fakt, iż z Bayernem Monachium ciężko będzie nawet o punkt, z CSKA na Łużnikach także niełatwo będzie zgarnąć trzy punkty, dlatego jedynym możliwym efektem dwóch spotkań z Viktorią Pilzno jest zdobycie 6 pkt. O zawodnikach City nie muszę się dużo rozpisywać, każdy zna potencjał tej drużyny, każdy widzi gołym okiem różnice między oboma zespołami. W lidze Manchester City na ten moment prezentuje się dość średnio, 7 pkt w 4. meczach nie jest do końca zadowalającym wynikiem. Myślę, że kibice The Citizens liczyli na minimum 10 pkt. Jednak to nie zmienia faktu, iż z Viktorią Pilzno - nawet na wyjeździe - powinni sobie poradzić.
Viktoria Pilzno to obecnie najlepszy Czeski zespół, zajęli miejsce Sparty Praga, która przez wiele lat była najlepszą i najbardziej reprezentatywną drużyną z Czech. Viktoria przez ostatnie 2-3 lata stała się także rozpoznawalna w Europie dzięki występom w europejskich pucharach. Kibicom z Polski dała się najbardziej poznać po pamiętnym dwumeczu z Ruchem Chorzów. Mimo wszystko - wciąż jest to klub skromny, który w grupie D jest najsłabszą drużyną, outsiderem i sądzę, że będą dostarczycielem punktów. Braki w umiejętnościach będą musieli nadrabiać walecznością, lecz koniec końców i tak nie mają większych argumentów na podjęcie rywalizacji z FCB, City czy nawet CSKA.
Wydaje mi się, że City pewnie odniesie zwycięstwo i zgarnie trzy punkty. Kurs 1,7 jest bardzo znośny, według mnie to nawet value. Czechy to nie jest zbyt gorący teren, dlatego uważam, iż The Citiziens wygra po raz pierwszy na wyjeździe w sezonie 13/14.
Ja mam oczywiście podobne zdanie co Szakal, lecz ze względu na to, iż lubię się rozpisać to spróbuję przedstawić to trochę głębiej niż poprzednik/poprzednicy.
Zacznijmy od tego, iż PSG trafiło na stosunkowo łatwych przeciwników, więc obowiązkiem jest wyjście z grupy, ba, samo wyjście z grupy będzie rozczarowaniem, jedyną możliwą opcją jest miejsce pierwsze. Paryżanie są niekwestionowanym faworytem grupy, a jedyną drużyną, która może im zagrozić jest Benfica, lecz nie w takim stopniu, aby zepchnąć nowobogacki zespół na pozycję numer dwa. W roku poprzednim Paryż dotarł do ćwierćfinału i powtórzenie tego wyniku w sezonie 13/14 jest celem minimum. Każda wpadka w grupie może spowodować trudności, gdyż wychodząc z drugiego miejsca trzeba się liczyć z możliwością trafienia na Bayern, Barceloną, Manchester United czy Real/Juve, także nieciekawa perspektywa. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, także rokrocznie PSG będzie starało się poprawiać swój wynik aby na stałe dołączyć do piłkarskiej elity.
Oczywiście - pieniądze nie grają - lecz ze względu na inwestycje, jakich dokonują katarscy właściciele, muszą takie mecze wygrywać, bez wątpienia. Thiago Silva, Verratti, Lucas, Pastore, Lavezzi, Ibrahimovic, Cavani - Grecy mogą o takich zawodnikach jedynie pomarzyć. Jakość, jaką prezentują owi piłkarze sprawia, iż takie spotkania powinni rozstrzygać na swoją korzyść. Owszem, start sezonu w wykonaniu PSG to był ewidentny falstart, lecz wydaje się, iż powoli zaczynają wchodzić na obroty. Dwa remisy na początku sezonu zostały zamazane poprzez serię trzech zwycięstw z rzędu, w tym dwa mecze bez straty bramki (chociaż fakt, w meczu z Guingamp gospodarze mieli bardzo dużo szczęścia). Ostatnie zwycięstwo nad Bordeaux było już bardziej przekonywujące, Żyrondyści nie zagrozili na poważnie drużynie z Parc des Princes. Mecz meczowi nierówny, jeśli jednak Paryż zagra ponownie tak, jak w ostatniej kolejce ligowej to spokojnie powinien dać radę Grekom.
Olympiakos to obecny mistrz Grecji. Mistrz, który ligę wygrał w cuglach, głównie ze względu na to, iż liga grecka (jak i sama Grecja) jest pogrążona w kryzysie. Główny rywal drużyny z Pireusu - Panathinaikos - ma duże problemy finansowe. Oczywiście, znając mentalność Greków możemy przypuszczać, iż niczego nie dadzą za darmo Francuzom, Hellada to bardzo gorący teren, bardzo żywiołowi kibice, którzy będą starać się popchnąć swoich piłkarzy do zwycięstwa. Olympiakos ma kim straszyć - Kostas Mitroglou, Javier Saviola, Rafik Djebbour, Vladimir Weiss czy Paulo Machado to solidni gracze, którzy niemalże rokrocznie zapewniają awans do Ligi Mistrzów dla drużyny Olympiakosu, jednakże kim oni są wobec graczy wspomnianych w trzecim akapicie? Odpowiedzcie sobie sami. Piłkarze PSG na zwycięstwo będą musieli zapracować, jednak jeśli chodzi o aspekty czysto piłkarskie, tj. technika, motoryka oraz taktyka stawiam ich oczywiście wyżej niż drużynę z Grecji. Olympiakos ligę zaczął fenomenalnie, cztery zwycięstwa, bilans 12:1, ostatnie dwa zwycięstwa to 4:0 i 5:0, na temat samej gry nie mogę wiele powiedzieć, jednak wyniki mówią same za siebie.
Koniec końców - według mnie kurs to value, buki mocno się pomyliły wystawiając takie kursy. Uważam, iż jest to mała promocja i taki kurs wypadałoby pobrać. Pomimo tego, iż Paryż start sezonu miał słaby, gra nieprzekonywująca i w Grecji na pewno nie będzie łatwo, to sądzę, że ostatecznie w jutrzejszym spotkaniu zwycięży drużyna z Francji i od pierwszej kolejki będzie kroczyć po pierwsze miejsce w grupie.
Viktoria Pilzno - Manchester City 2 @ 1,7 0:3
Drugi raz z rzędu typuję na zwycięstwo Manchesteru City na wyjeździe, ostatnim razem się pomyliłem, jednak teraz mam nadzieję na lepszy efekt. Ktoś może mieć do mnie żal po ostatnim błędnym typie i może mi ponownie nie zaufać jeśli chodzi o drużynę z niebieskiej części Manchesteru, lecz każdy mecz jest inny, tym bardziej - okoliczności są zupełnie inne. No ale zacznę w swoim stylu, czyli od początku, coby się nie zgubić i niczego nie pominąć.
Zacznę ponownie od trenera - Manchester City ma w końcu poważnego szkoleniowca - nie pozoranta. Roberto Manciniego zastąpił Manuel Pellegrini, który jest solidnym, bardzo solidnym fachowcem. Jedźmy dalej: Manchester City trafił do grupy z Bayernem Monachium, CSKA Moskwa i Viktorią Pilzno. Drużyna z Ettihad Stadium nie może sobie pozwolić, aby trzeci rok z rzędu kończyć przygodę z Ligą Mistrzów na fazie grupowej. Krótko mówiąc - MUSZĄ awansować. Tak, wiem, ktoś może to zakwestionować - podobna sytuacja była z QPR w sezonie poprzednim - lecz ze względu na ilość włożonych pieniędzy przez katarskich właścicieli wyjście z grupy jest cholernym obowiązkiem. Biorąc pod uwagę fakt, iż z Bayernem Monachium ciężko będzie nawet o punkt, z CSKA na Łużnikach także niełatwo będzie zgarnąć trzy punkty, dlatego jedynym możliwym efektem dwóch spotkań z Viktorią Pilzno jest zdobycie 6 pkt. O zawodnikach City nie muszę się dużo rozpisywać, każdy zna potencjał tej drużyny, każdy widzi gołym okiem różnice między oboma zespołami. W lidze Manchester City na ten moment prezentuje się dość średnio, 7 pkt w 4. meczach nie jest do końca zadowalającym wynikiem. Myślę, że kibice The Citizens liczyli na minimum 10 pkt. Jednak to nie zmienia faktu, iż z Viktorią Pilzno - nawet na wyjeździe - powinni sobie poradzić.
Viktoria Pilzno to obecnie najlepszy Czeski zespół, zajęli miejsce Sparty Praga, która przez wiele lat była najlepszą i najbardziej reprezentatywną drużyną z Czech. Viktoria przez ostatnie 2-3 lata stała się także rozpoznawalna w Europie dzięki występom w europejskich pucharach. Kibicom z Polski dała się najbardziej poznać po pamiętnym dwumeczu z Ruchem Chorzów. Mimo wszystko - wciąż jest to klub skromny, który w grupie D jest najsłabszą drużyną, outsiderem i sądzę, że będą dostarczycielem punktów. Braki w umiejętnościach będą musieli nadrabiać walecznością, lecz koniec końców i tak nie mają większych argumentów na podjęcie rywalizacji z FCB, City czy nawet CSKA.
Wydaje mi się, że City pewnie odniesie zwycięstwo i zgarnie trzy punkty. Kurs 1,7 jest bardzo znośny, według mnie to nawet value. Czechy to nie jest zbyt gorący teren, dlatego uważam, iż The Citiziens wygra po raz pierwszy na wyjeździe w sezonie 13/14.