Grand Prix Australii 2018
Piątek, 23 marca
#1 Trening 02:00
#2 Trening 06:00
Sobota, 24 marca
#3 Trening 04:00
#Kwalifikacje 07:00
Niedziela, 25 marca
#Wyścig 07:10
Informacje o torze:
Nazwa toru: Albert Park Circuit
Lokalizacja: Melbourne, Australia
Pierwsze Grand Prix: 1996
Długość toru: 5,303 km
Liczba okrążeń: 58
Całkowity dystans wyścigu: 307.57 km
Piątek, 23 marca
#1 Trening 02:00
#2 Trening 06:00
Sobota, 24 marca
#3 Trening 04:00
#Kwalifikacje 07:00
Niedziela, 25 marca
#Wyścig 07:10
Informacje o torze:
Nazwa toru: Albert Park Circuit
Lokalizacja: Melbourne, Australia
Pierwsze Grand Prix: 1996
Długość toru: 5,303 km
Liczba okrążeń: 58
Całkowity dystans wyścigu: 307.57 km
Po bardzo dłuuugich 4 miesiącach przerwy najlepsi kierowcy świata powracają do rywalizacji cyklu Formuły 1. Nowe zabójczo szybkie bolidy obejrzymy po raz pierwszy w akcji na torze Albert Park w Australii. Sezon 2018 zapowiada się niezwykle pasjonująco z uwagi na obecność Roberta Kubicy w Williamsie, który będzie pełnił rolę kierowcy testowego. Polscy kibice mogą czuć lekki niedosyt z uwagi na to, że role etatowego kierowcy w Brytyjskiej stajni w ostatnim momencie wyszarpał z rąk naszego rodaka Rosjanin Siergiej Sirotkin. W kuluarach mówi się, że duet Stroll-Sirotkin jest najsłabszym zestawieniem kierowców w obecnej stawce F1. Na papierze słabo to wygląda i trudno się z tym nie zgodzić nawet patrząc tylko i wyłącznie przez pryzmat wieku obu kierowców (Stroll 19 lat, Sirotkin 22lata). Dodatkowo ekipa Franka Williamsa ma duże problemy ze zrozumieniem obecnego bolidu oraz duża nadsterownością co przekłada się na bardzo słabe tempo przejazdów.
Po przedsezonowych testach w najlepszych nastrojach są na pewno obecni mistrzowie świata z Mercedesa. Analizując ich przejazdy krążą pogłoski, że na starcie nowego sezonu Niemiecka ekipa ma nad całą resztą w okolicach 1 sekundy przewagi na jednym okrążeniu. Ferrari wydaję się być w dużych tarapatach z uwagi na ich tempo wyścigowe plus nadmierne zużycie paliwa. Na ten moment wydaję się, że drugą ekipą w stawce są czerwone byki z Red Bulla. Wydaje się, że spore postępy w osiągach przed nowym sezonem poczyniła również fabryczna ekipa Renault. McLaren również wygląda mocno ale w dalszym ciągu jest trapiony licznymi awariami mimo zmiany dostawcy silników z Hondy na Renault. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że ekipa Torro Rosso, która od tego sezonu będzie korzystać właśnie z porzuconych przez McLarena jednostek napędowych Hondy przeszła przez przedsezonowe testy bez większych problemów... Zespół Force India, który w zeszłym sezonie finiszował tuż za podium wydaje się, że będzie miał bardzo trudne zadanie jeśli chodzi o obronę 4 miejsca z uwagi na niezbyt dobre tempo. Z kolei Haas wygląda na to, że ma bardzo solidny bolid i ich osiągi wyglądają przynajmniej na początku na całkiem niezłe. Sauber pomimo wielu zmian w zespole i przygotowaniu całkowicie nowego samochodu oraz korzystania z aktualnego silnika Ferrari nadal jest w ogonie stawki.
Jak będzie wyglądał układ sił w stawce w tym sezonie? Czy któraś z ekip przełamie w końcu dominację srebrnych strzał? Czy Robert Kubica dostąpi szansy występu w wyścigu w tegorocznym sezonie? Na większość z tych pytań ciężko odpowiedzieć już teraz. Z całą pewnością trochę jaśniejszą sytuację będziemy mieli po zaliczeniu inauguracyjnego wyścigu w Australii.
Na fenomenalnie zapowiadający się pierwszy weekend nowego sezonu Formuły 1 na torze Albert Park zaprasza już teraz user Ranczo0123.