Pierwszy typ na inauguracyjne kwalifikacje do
GP Australii
Mając na uwadze, że to pierwsze kwalifikacje trzeba podejść do tego ostrożnie tak więc
Jules Bianchi vs Max Chilton @1.5 Tobet, Marathonbet @1.55
Obaj są debiutantami w tegorocznym sezonie
F1. Obaj są młodymi zawodnikami, Francuz to rocznik 89', Brytyjczyk 91'. Obaj są także kolegami z jednego zespołu - rosyjskiego Marussia
F1 Team. Jednak różni ich
znacznie doświadczenie. Max zadebiutował w brytyjskiej Formule 3 w 2007r. i zajął 18 miejsce. W 2008r. zajął 10 pozycję. W ostatnim sezonie zmagań w tej Formule młodszy brat kierowcy samochodów turystycznych - Toma Chiltona zajął najbardziej nie lubianą przez wszystkich sportowców 4 lokatę. Później dzięki dużemu budżetowi wziął udział w azjatyckiej serii GP2, ale tam niczego nie pokazał. W 2010r. Chilton został kierowcą Ocean Racing Technology w gł. serii
GP 2 i w ciągu 10 rund punktował 2x co dało mu 24 pozycję na koniec rywalizacji. W ubiegłym roku znowu zajął 4 msc w serii GP2. A teraz dzięki dużej zasobności portfela jego ojca Grahama, który jest prezesem towarzystwa ubezpieczeniowego AON otrzymał szansę startów dla Marussi w
F1, ponieważ jego tata nabył udziały w rosyjskiej ekipie z siedzibą w malutkim mieście - Banbury. Tak to można każdego ogórka 'wepchnąć' dalej... tylko co później jak nie ma wyników (przykład Narain K.)
Natomiast Jules ma o wiele większe doświadczenie od swojego partnera z zespołu. Trafił tutaj z pozycji kierowcy testowego hinduskiego Force India, gdzie reprezentował ich barwy podczas 9-ciu sesji treningowych. Jego menago jest również Francuz - Nicolas Todt (syn Jeana prezydenta FIA), a on nie bierze pod swoje skrzydła byle kogo (przykład F. Massa). Osiągnięcia: W 2007r. Francuska Formuła Renault (mistrz), 2009: Europejska Formuła 3 (mistrz), W 2011r. zajął 3msc w serii GP2 tracąc jedynie 1 pkt do wicemistrza Luki Filippiego. W 2012: World Series by Renault (wicemistrz). No i dodatkowo przemawiają za nim oba dzisiejsze treningi na torze Albert Park gdzie Bianchi był lepszy od Chiltona o 0.904 i 0.913s, jak na czas 1 najszybszego okrążenia to duża różnica mając na uwadze, że to
F1 Póki co nie widzę argumentów po stronie Maxa, dlatego gram zdecydowanie na Francuza.
Oczywiście tradycyjnie odradzam granie wyścigu, podczas pierwszych dwóch sesji miękka mieszanka spisywała się bardzo źle, żeby nie napisać tragicznie. Do tego prognozy nie są jeszcze do końca jednoznaczne także uważałbym na jakieś grubsze granie.
Również nie polecam typownia na Sebastiana po takim kursie, jak jeszcze spadnie kurs na niego do 5:00 rano to będzie się zarysowywało lekkie value aby zagrać na Vettel -
pozostali. Jednak interesują mnie w miarę pewne typy i zysk, dlatego odpuszczam.