Rumunia - Holandia
Betbuilder : BTTS 2.05 & Pow. 7.5 rożnych w meczu 1.3 & Rumunia pow. 2.5 rożnych 1.47 & Pow. 2.5 kartek w meczu 1.25
@ 5.17 Superbet
Rumunia dosyć nieoczekiwanie wygrała grupę E bardzo wyrównaną , gdzie wszystkie 4 zespoły zdobyły po 4 pkt i w nagrodę trafiła na Holendrów którzy z kolei musieli zdowolić się
3 - cim miejscem za Austrią i Francją. Po raz pierwszy w historii Mistrzostw Europy mężczyzn wszystkie 4 drużyny w jednej grupie zgromadziły taką samą liczbę punktów, zgodnie wygrywając , remisując i przegrywając po jednym spotkaniu. Trzeba jednak zgodnie przyznać że podopieczni
Edwarda Jordanescu zostawili po sobie bardzo dobre wrażenie zwłaszcza w pierwszym spotkaniu w którym rozbili niemrawą Ukrainę 3:0. W ten sposób Rumunia zakończyła
24-letnią banicję fazy pucharowej głównych turniejów, po raz ostatni wychodząc poza fazę grupową Mistrzostw Europy w 2000 r., a następnie w edycjach z
2008 i 2016 r. odpadała już po spotkaniach grupowych. Jednakże tylko na
Mistrzostwach Świata w 1994 r. Rumunia wygrała mecz pucharowy na dużym turnieju, odnosząc doniosły triumf
3:2 nad Argentyną ,a ich dążenie do zwycięstwa w meczu fazy grupowej na turnieju Euro pozostaje jak do tej pory niespełnione. Triumf tylko w jednym z 7-miu ostatnich meczów we wszystkich turniejach również nie napawa Rumunii dużym optymizmem, ale obecny przeciwnik również nie spełnia pokładanych nadziei jak do tej pory.
Holendrzy po porażce 2:3 w ostatnim grupowym spotkaniu z Austrią mimo wszystko o dziwo powinni być zadowoleni gdyż zajmując 3- cie miejsce uniknęli ścieżki pucharowej z Belgią ( której nie ma już w turnieju) , Hiszpanią , Niemcami i Portugalią. Oranje również będą musieli walczyć z demonami przeszłości ważnych turniejów, po przegraniu każdego z
3-ech ostatnich meczów pucharowych na Mistrzostwach Europy. Tylko była już Jugosławia od 1968 do 2000 r przegrała 4 razy. Niemniej jednak Holendrzy przegrali tylko w jednym z
13-stu poprzednich meczów z Rumunią –
1:0 w kwalifikacjach do Euro 2008.
Kadrowo - niepożądanej zmiany w defensywie musi dokonać Iordanescu, który stracił lewego obrońcę
Nicusora Bancu z powodu nagromadzenia żółtych kartek. Jeden z dwójki
Vasile Mogos i Deian Sorescu jest brany pod uwagę do zastąpienia Bancu, prawdopodobnie ten pierwszy ze względu na jego defensywny styl, co przesunie
Andreie Ratiu na lewą stronę . Iordanescu ma dylemat w ataku, w którym walczą
Ianis Hagi, Dennis Man, Florinel Coman i Valentin Mihaila o dwa miejsca po obu stronach
Denisa Dragusa.
Dla kontrastu trener Holendrów nie ma większych problemów, ale spodziewana jest zmiana taktyczna w środku pola po tym, jak
Joey Veerman zgrał zaledwie 35 minut z Austrią schodząc z boiska. Rozchwytywany napastnik Bolonii
Joshua Zirkzee ponownie w pełni trenuje po krótkiej chorobie , a
Memphis Depay mający na koncie 46 trafień dla reprezentacji i goniący rekord
Robina van Persiego wynoszacy 50 goli z pewnościa pojawi sie na środku napadu.
Reasumując - nie przekonuje mnie jak do tej pory ekipa Koemana niczym szczególnym. Dużo więcej spodziewano sie po Holendrach zarówno w ofensywie jak i defensywie. łatwośc z jaką tracą gole jest porażająca . Nawet słaba nasza reprezentacja mogła pokuśić sie o zdobycie jednego lub dwóch goli więcej w bezpośrednim starciu mając nieco więcej szczęscia. Zero strat " Oranje" w meczu z Francją nie dowodzi niczego gdyż jak widać Francuzi totalnie zawodzą w ofensywie. Sądzę że Rumuni maja duże szanse na zdobycie bramki lub dwóch. Myslę że zdają sobie sprawę że jedynie odważna , ofensywna gra do przodu może przynieść im efekty w starciu z tak słabo dysponowanym rywalem w tyłach. Nie przekreślam szans Rumunii nawet na awans do dalszej fazy rozgrywek.