W tym meczu sugerował bym
under 2,5 po kursie
1,72 Unibet. Dlaczego? Przeanalizujmy najpierw Holendrów:
Jedna z najmłodszych lini defensywnych turnieju, brak doświadczenia w ważnych turniejach sugeruje błędy w meczu o stawkę, lecz: Cały blok defensywy jest ze sobą niesamowicie zgrany. Van Gaal poukładał młodych zawodników grających od kilku lat ze sobą w Ajaxie i Feyenordzie, i konsekwentnie na nich stawia. Młodość podparta jest doświadczonym Vlaarem. Nie wiem co z Martinsem Indi, ale nawet bez niego
Holandia bez problemu wygrała z
Chile bez straty gola. Nie wliczając meczu z Australią, który był rozgrywany jeszcze w atmosferze pogromu Hiszpanii, cała defensywa spisuje się znakomicie.
Co do Meksyku, statystyki mówią same za siebie.
Meksyk stracił tylko jedną bramkę w turnieju, która z resztą padła przy wyniku 3:0 dla Meksyku, gdzie piłkarze byli już myślami w szatni. Brak straconej bramki przeciwko Brazylii? Fakt każdy może powiedzieć, że drugi taki dzień Ochoi się nie powtórzy, ale jednak w spotkaniu z Chorwacją kilka razy musiał stanąć na wysokości zadania. Całość trzymana jest przez nieśmiertelnego Marqueza, oraz charyzmatycznego trenera, który wyciągnął
Meksyk z kompletnego dołka i awansował na MŚ.
Na koniec przypominam. To jest mecz fazy pucharowej. Nikt nie będzie musiał ryzykować bez potrzeby, bo konsekwencje są ogromne.