Nie rozśmieszaj mnie , mierząca w tytuł? z taką grą? dobre...
owszem, grali troszkę na stojaka. ten kto miał piłkę biegał, ten kto jej nie miał stał i czekał. ale czyż nie wygrali grupy śmierci? czyż nie pokazali błysku, który rozstrzygnął mecze? wygrywali najmniejszym nakładem sił, wks odprawili z kwitkiem mimo, że wielu miało wielkie wątpliwości co do takiego wyniku. idąc dalej podam przykład holandii. wygrali 3 mecze grupowe, przed kilkunastoma minutami przeszli do ćwierćfinału pokonując słowację 2:1. czy grali wielki futbol? NIE. czy grali z polotem, finezją i ultraofensywnie? NIE. gdyby tak robili mogliby po pierwsze nadziać się na kontrę typu
Hiszpania-Szwajcara bądź też stracić wszystkie siły - patrz
Holandia na euro. sęk w tym, że nie chodzi o piękną grę, ale o efektywną grę. i w tej
Brazylia i
Holandia jako jedne z nielicznych się wykazały. stąd TAK,
Brazylia jest pretendentem do tytułu. bo pokaż mi inną drużynę, która na stojaka wygrywa grupę? no dalej, ja czekam. ile potu musieli wylać miło dla oka grający hiszpanie, żeby z grupy wyjść? ile zdrowia na boisku zostawili
niemcy? a
brazylia nie była zagrożona, weszła spokojnie do fazy pucharowej. co więcej dzisiaj zapewne także zagrają wyrafinowanie. ale jeśli to
chile strzeliłoby otwierającego gola - jestem wręcz pewna, że zaraz
brazylia pokazałaby ofensywę i strzeliła by na 1:1. wyjdą skoncentrowani i pewni swego. i bardzo dobrze, bo czego mają się bać? trzeba wyjść i strzelić jedną bramkę więcej. nikogo nie nagradzają za strzelanie 5 bramek. wynagradzają za zwycięstwo. najlepiej tą oczywistą zasadę rozumie mourinhio, który uczy gry na jeden do przodu i tyle. jak każdy jestem fanką meczy z dużą ilością bramek, ale na litość boga- na koniec liczy się to, kto ma ich więcej, a nie to, czy to jest 4:0 czy 2:1.
A możesz mi wymienić jakąś z tych gwiazd? bo ja w kadrze Brazylii żadnych gwiazd dopatrzeć się nie mogę , no chyba że są to żałosny Kaka czy Robinho...
śpieszę z pomocą. zacznijmy od bramkarza Julio Cesara z Interu, który w tym roku sięgnął po Ligę Mistrzów. świetny i ceniony piłkarz, prawda? obrońcy: Maicon, który od lat jest uznawany za solidnego i dobrego gracza. co więcej, strzela w Interze sporo bramek. jak widzieliśmy w meczu z Koreą potrafi się podłączyć do akcji ofensywnej i magicznie uderzyć piłkę. Lucio - kolejny grajek z Interu uznawany za jednego z najlepszych obrońców na świecie. cenią go najlepsi trenerzy na świecie. Dani Alves - FC Barcelona, cudowne wejścia ofensywne, kilka ładnych asyst w tym sezonie. świta coś? ominę Kakę czy Robhinio... dodam na koniec Luisa Fabiano. masz wątpliwości czy ten piłkarz jest dobry i czy można go nazwać gwiazdą? z definicji jaką ja znam to on nią na pewno jest!