golas_12 masz 100 % racji, Bayern zagral swoja normlana pilke tylo do 26 minuty w Monachium kiedy strzelil bramke na 1:0, pozniej Getafe zaczynalo grac coraz lepiej a bawarczycy mysleli ze maja juz awans...
co do meczu rewanzowego... czerwona kartka dla Reda byla niesluszna, przepisy jasno mowia ze czerwona kartka nalezy sie zawodnikowi za faul na zawodniku wychodzacym na czysta pozycje... a przeciez obok Reda byl jeszcze jeden obronca (Celestini jesli dobrze zauwazylem). Kartka nalezala sie natomiast Toniemu... jak mozna zrobic bezkarnie 3 reki w czasie 1 polowy w polu karnym ?! za to powinna byc przynajmniej zolta kartka, pozniej w tym spieciu pod bramka kiedy uderzyl (bylo to wyraznie widac) obronce Getafe powinien dostac czerwona kartke ale widocznie sedzia bal sie pokazac drugi taki kartonik w meczu... choc akurat ten sedzia to chyba jeden z lepszych arbitrow w Europie.
Bramki Getafe... byly piekne, kazda bez wyjatku, natomiast Bayern... no coz, bramka z niczego i po 2 bledach bramkarza w dogrywce... nie wiem czemu nie bronil Ustari jak w pierwszym meczu... szkoda. Jedno co mnie uderzylo to taktyka Bayernu... przez cale 120 minut taka sama... na dosrodkowanie w pole karne, mysleli ze jak maja wysokich Klose i Toniego to cos ugraja.
I jeszcze slowko o osobie ktora komentowala ten mecz... takiego debila zadko sie slyszy... jak mozna powiedziec o sytuacji w ktorej napastnik mijajacy bramkarza (Braulio) nadaje sie do gatunku 'pilkarskie jaja' tylko dlatego ze ten sie poslizgnal na murawie, na ktorej wszyscy sie slizgali jak by graja w adidaskach ?! sam gralem w klubie i mimo iz byl to niski szczebel rozgrywek wiem jak to jest ciezko i jak sie trzeba starac a jak komendator jest taki madry to niech sam sproboje, zobaczymy czy bedzie umial lepiej... w ogole moje zdanie jest takie, ze do komentowania meczy nadaje sie tylko jeden czlowiek, bo cala reszta jest do niczego... mam tu na mysli Mateusza Borka.
Tak czy inaczej w polfinale juz czeka Zenit i mam nadzieje ze rozniesie Bayern tak jak to zrobili z Leverkusen, bo jesli Bayern szybko czegos nie zmieni (czegos znaczy wszystkiego) to dwumecz z rosyjskim zespolem zakonczy sie katarsofa dla nich... (a po cichu mam nadzieje ze tak sie stanie).