Hamburger SV vs Standard Liege 2 (DNB)), 5.25 Gamebookers 1/10
i over 2.5, 1.88 Ladbrokes 2/10
i 2 (+1.25 AH), Canbet 1.71 3/10
* *half won
2:1.
Dzisiaj w Hamburgu zapowiada się ciekawa batalia. Na Nordbank Arena Hamburger musi dać z siebie wszystko, jednak nie będzie to takie proste. Standard nie gra w ćwierćfinale bez powodu. Zagrali świetnie przeciwko Panathinaikosowi, a wcześniej średnio przeciwko Salzburgowi. Hamburg miał troszkę więcej szczęścia we wcześniejszych fazach - z Anderlechtem i PSV. Dzisiaj znowu
Niemcy muszą się zmierzyć z sąsiadami z Beneluksu.
Hamburger w lidze gra ogólem niezły futbol, są na 6tym miejscu i wciąż mają szanse na top4. Jednak ostatnia forma w Bundeslidze nie wygląda optymistycznie: WPRP. Ostatnie zwycięstwo w lidze odnieśli prawie miesiąc temu i to z najgorszą ekipą ligi, Herthą (1:0 w Hamburgu). Potem nadszedł czas na słabe występy, a zaczęło się od porażki z Beyerem (2:4) w Leverkusen, tydzień później wymęczony remis z liderem Schalke (2:2). Natomiast w poprzedniej kolejce zagrali słabo z Borussia M'Gladbach i ostatecznie przegrali 0:1. Stracili jakby taką pewność siebie, ale jednak faktem jest to, że słabszą formę w lidze przeplatają dobrymi występami w
LE. W końcu są już w 1/4 finału. Hamburg na Nordbank arena gra nieźle: 7-5-2. W drużynie ostatnio zaczęto mówić o konflikcie Van Niesterlooya i trenera Labbadii, co może (lecz nie musi) być jedynie przeszkodą w grze Hamburgera. Do tego brak Elii i Jansena może mieć również ważne konsekwencje. Labbadia musi dzisiaj zmotywować ekipę, ale ja w to za bardzo nie wierzę, za dużo szumu wokół jego osoby, poza tym rywal jest także mocny.
Standard to drużyna, która robi wszystko by zajść jak najdalej w europejskich pucharach. Najpierw wspaniały wyczyn bramkarza Standardu, Bolata w meczu ostatniej szansy z AZ. A następnie bardzo dobre występy to z Salzburgiem to z Panathinaikosem. W Jupiler Pro League nie zachwycają, ale w Lidze europejskiej dają z siebie wszystko, grają po prostu na maksa. W lidze zaczęły się PO i Standard walczy właśnie o
LE. Wygrali ostatnio w nieco nerwowy sposób z Charleroi, bo 2 gole w ostatnich 3, 4 minutach zdobył najlepszy obok Jovanovica zawodnik drużyny, Mbokani. Jednak wcześniejsze występy nie są dobre, bo przegrali u siebie z Gentem 0:2, a wcześniej zremisowali z Waregemem 1:1, w meczu w którym wszystko mogło się zdarzyc w ostatnich 15 minutach - marna skuteczność. Dzisiaj motywacja drużyny trenera d'Onofrio jest znów na najwyższym poziomie. Dla nich to już jest sukces, ale szczerze to nie musi być koniec, bo ich rywal także nie jest aż tak wymagający. W dzisiejszym pojedynku zagrają sami najlepsi: Witsel, Jovanovic, Mbokani, Bolat czy też de Camargo. Do kadry nie został powołany wciąż leczący się Defour oraz Sarr. Ławka rezerwowych jest dość dobra: Traore, Dalmat albo Camara będą do dyspozycji trenera. Goście na wyjazdach lubią robić niespodzianki, a w Belgii na stadionie rywala grają dobrze: 4-5-6.
Ostatnimi laty obie ekipy nie spotkały się ze sobą. Przed tym spotkaniem buki wystawiły strasznie niskie kursy na gospodarzy, co jest dla mnie nonsensem i nieopłacalnym wyrzucaniem piniędzy przez typerów. Jak już to warto grać +1.25, +1.5, x2, 2 (DNB) albo nawet 2 dla ryzykantów za mniejsze pieniądze. Poza tym wygląda też na to, że będzie to otwarte spotkanie, bo jeśli Standardowi uda się strzelić ( w co nie wątpię) to Hamburg może zagrać tak ambitnie jak Arsenal wczoraj.
Powodzenia.