Bełchatów-Rzeszów 3:0 (25:21, 25:15, 25:13) 49 punktów zdobyte przez Resovię, bez komentarza. Z takim przyjęciem i grą naprawdę będzie im ciężko.
Dzisiaj o 17:30 rozpoczyna się drugi mecz półfinałowy pomiędzy Skrą a Resovią. Mój typ na dzisiejszy mecz to
+177,5 pkt. (
Fortuna) po kursie 1,49. Nie widzę w tym pojedynku znaczącej przewagi żadnej ze stron, choć zdaje się, że to Resovia obecnie złapała "wiatr w żagle", rozbijając w ostatnim meczu mistrzowską Zaksę w stosunku 3:0. Co ważne, w drugim secie osiągnęli oni bodajże 90% w ataku, co na tym poziomie jest osiągnięciem wręcz kosmicznym. Resovia właściwie jako jedyna
polska drużyna stawiła rzeczywisty opór w Lidze Mistrzów, gdzie walczyli jak równi z równym z włoską Modeną. Mieli swoje szanse nawet na wyeliminowanie.
Co do Skry, to po przesunięciu Kurka na przyjęcie ta drużyna zdecydowanie odżyła. Bartek co prawda ma czasem spore problemy w przyjęciu, jednak jest to w stanie zniwelować skutecznością ataku. Skra też przynajmniej powalczyła z włoskim gigantem z Maceraty, w drugim meczu prowadząc bodajże 23:19 w pierwszym secie, ostatecznie go jednak przegrywając... Co do dzisiejszego meczu jest to pierwsze spotkanie w tegorocznych play-offach pomiędzy tymi zespołami, co powinno zwiastować ogromne emocje. Przewagi Skry upatrywałbym się z pewnością na pozycji atakującego i na środku, gdzie Lisinać potrafi grać na bardzo wysokim procencie, dodatkowo stanowiąc realne zagrożenie na serwisie. Wlazły to klasa sama w sobie i póki co, próżno szukać drugiego takiego zawodnika u nas w lidze. Kłos to synonim solidności, swoje zawsze dokłada. Penchev jest trochę chimeryczny, zwłaszcza w ataku, natomiast kompletnie nie przekonuje mnie pozycja libero w bełchatowskim zespole. Piechocki nie prezentuje odpowiedniego poziomu, co dobitnie pokazał dwumecz z Lube. Uriarte grywał już znacznie lepiej, aczkolwiek nadal potrafi skutecznie gubić blok.
Resovia zdaje się mieć największe problemy już za sobą, kiedy grali "totalną padlinę". Drzyzga w końcu zaczął lepiej grać, na boisku przynajmniej nie stroić ostentacyjnie fochów, co przekłada się na grę drużyny. Schoeps swoją boiskową inteligencją potrafi niwelować słabszą dynamikę i siłę; jest to moim zdaniem jeden z najrozsądniej grających zawodników w Pluslidze, nie podpala się, często próbuje obijać blok, bądź szukać technicznych rozwiązań. Perrin jest tym bardziej ofensywnym przyjmującym, zdarza mu się co prawda popełniać błędu w przyjęciu zagrywki, natomiast w ataku jest z reguły skuteczny. Ivović potencjał ma ogromny, co pokazał w ubiegłorocznej Lidze Światowej, gdzie został MVP. Mam natomiast wrażenie, że nie do końca jest on właściwie wykorzystany, choć zawodnikiem jest naprawdę świetnym. Pozycja libero jest jak dla mnie po stronie Rzeszowian, warto uważnie obserwować rozwój Masłowskiego, jak dla mnie to z Popiwczakiem zapewnią na długi czas spokój w reprezentacji. Środkowi też bardzo solidni, Lemański po okresie klaskania w kwadracie zaczyna grać na odpowiednim poziomie. Możdżonek dobrze czyta grę, jego float jest nieprzyjemny, w ataku też parę punktów jest w stanie zapewnić.
Jak na moje, ten mecz zdecydowanie bardziej wyrównany niż piątkowe starcie pomiędzy Jastrzębskim i Zaksą, które skończyło się 0:3 dla Kędzierzynian. Na ostatnie 5 meczów wszystkie kończyły się min. czterema setami i tylko w jednym pojedynku linia nie zostałaby pokryta, btw o 1 punkt. Liczę dzisiaj na wyrównane, zacięte spotkanie, gdzie linia 177,5 pkt. zostanie bezproblemowo pokryta.