Przed meczem
Anglia –
Włochy pisałem, że zespół z Półwyspu Apenińskiego to moim zdaniem jedyna drużyna na tym turnieju, która może powstrzymać Niemców. Zdania nie zmieniłem. Tamten mecz pokazał, jak silną drużyna są Włosi. Nie licząc pierwszych minut spotkania całkowicie zdominowali Wyspiarzy. Tylko świetna gra obronna podopiecznych Hodgsona wydłużyła ich szanse na awans aż do karnych. Tutaj nie spodziewam się, by
Niemcy byliby w stanie ustawić takie zasieki, jak zrobili to Terry i spółka. Włosi będą grać do przodu, jak nas już na tych mistrzostwach przyzwyczaili, dbając jednak o spokój pod bramką Buffona. To z pewnością sprawić może duże problemy obronie niemieckiej, tak samo jak w pierwszym spotkaniu mieli kłopoty z naporem Portugalii. Włoskie ataki są moim zdaniem jednak bardziej zorganizowane. Bardzo dobry turniej gra Andrea Pirlo, który jest motorem napędowym Squadra Azzura.
Niemcy mocni przede wszystkim w środku pola i ofensywie, gdzie rywal powinien postawić wysoko poprzeczkę. Kluczem do zwycięstwa podopiecznych Loewa może być gra skrzydłami. W reprezentacji Niemiec na uraz narzekał Schweinsteiger, podobnie jak w reprezentacji Włoch de Rossi i kilku innych zawodników. Wychodzi jednak na to, że dzisiaj wszyscy będą gotowi do gry. W ekipie Prandelliego nie zagra Maggio, który pauzuje za żółte kartki.
Faworytem dla większości są
Niemcy, ja jednak mam nieco inne zdanie. Mecz z Portugalią pokazał, ze naciskani dość mocno się gubią. Włosi natomiast w meczu z Anglią pokazali piłkę ofensywną przy której jednak nie zapominają o zabezpieczeniu tyłów. Moim zdaniem kurs na awans piłkarzy z Półwyspu Apenińskiego jest przesadzony. Do tego dochodzi fakt, o którym wspomniał Laskowski komentując jeden z pierwszych meczów na mistrzostwach – co 8 lat w finale spotykają się zespoły, które grały między sobą w pierwszej kolejce fazy grupowej.
To nie są reprezentacje Włoch i Niemiec jakie pamiętamy z przeszłości, czyli przede wszystkim defensywa. Obie ekipy lubią atakować i liczę, że w tym spotkaniu padnie kilka goli. Sędziować mecz będzie Francuz Lannoy. To właśnie on sędziował mecz
Niemcy –
Portugalia, a także
Grecja –
Czechy. W swoich spotkaniach lubi dużo gwizdać, a nowy przepis UEFA o anulowaniu kartek przed półfinałami, jak pokazał wczorajszy mecz, daje zawodnikom możliwość grania ostrzej. Mecz o wielką stawkę więc i walki nie powinno zabraknąć.
Moje typy:
Awans: Włochy 2,75 Betsson
Over 2,5 2,31 Betsson
Over 4,5 żółtych kartek 1,92 Betsson