>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Żal po nie postawieniu zakładu

M 0

miracleman81

Użytkownik


Witam.



Gram od lat z przerwami. W tym sezonie zmieniłem strategię. Gram mało zdarzeń,  mało kuponów,  większe stawki. Nie gram na siłę, itp. Bilans od sierpnia +2000, więc bez szału. 



Nurtuje mnie inna sprawa.  Otóż, jak napisałem wyżej, ograniczylem ilość kuponów. I często zdarza się, że żałuję nie zagrania, mając dobre przeczucie.  Tak było ostatnio na LE, dubel Arsenal + Benfica czy wczoraj awans Ajaxu .



Jak to ogarnąć  ? Z jednej strony jest to trochę zachowawcze,  z drugiej pilnuje by nie grać za często. Jak ogarnąć te myśli w głowie po każdej takiej sytuacji. Tymbardziej ze zazwyczaj są to przeczucia przed meczem a nie znając już wynik 



W jakiś sposób jest to powiązane z faktem, że przez wiele lat wolałem np. puścić 10x20zl niż jeden kupon x200. To udało się wyeliminować ale z sytuacją opisaną powyżej nie idzie mi. Oczami wyobraźni widzę kasę która uciekła:)
 
C 0

coryosh

Użytkownik


Pierwsze pytanie to dlaczego zmieniłeś strategię ? Poprzednia nie przynosiła skutków ? Za dużo typów na "czujkę" i kupony polegały ? Przy ograniczeniu typów to normalna sprawa, że jest wiele typów co czuje się, że wejdzie. Ale jednak nie wyselekcjonowałeś tych typów jako głównych do zagrania, więc analiza nie była w takim razie na tyle przekonująca, a czujka jak to czujka często może być w dobrą stronę, ale również może trafić się gorsza serią z czujką.
 
saiz 6

saiz

Użytkownik


Doświadczam podobnych sytuacji, choćby dzisiejszy mecz Tottenhamu z Brighton. Była 85 minuta i mówię sobie "fajny kursik, można by dać wygraną Tottenhamu za piątkę". Potem jednak rozum dochodzi do głowy i myślę sobie, że to nie ma sensu, bo piątak do piątaka i w sumie można sporo stracić. Następnie chwilę potem dzieje się to co przypuszczałem. Jest taki dziwny niedosyt, ale jak kolega wyżej wspomniał nie ma co się zamartwiać, bo mogłoby to działać też w drugą stronę. Skupiłbym się po prostu na tych zagranych kuponach.
 
M 0

miracleman81

Użytkownik


Najbardziej to mnie martwi to, że sezon się kończy a ja zbyt często grałem zachowawczo . Po 30-40 kuponów miesięcznie x 10-15zl, zamiast kilku grubszych. Jestem pewien że gdybym tak grał to miałbym dużo większy zysk. 



Kasa jest potrzebna a na własne życzenie zmarnowalem tyle szans . Ciagle analizowalem, wiedząc co robie zle. Po czym i tak gralem 10x10zl zamiast 1x100. To jest moj najwiekszt wróg. Puszczanie zbyt duzej ilosci kuponow. Juz tylko to zmieniając na dobre, znaczaco zwiekszylbym zyski.



Chyba za bardzo przeżywam całą tą bukmacherke 
 
jozzy22 711,3K

jozzy22

Użytkownik
cytat z dnia 6 maja 2019 08:24 przez miracleman81


 



Chyba za bardzo przeżywam całą tą bukmacherke 



Nic dodać nic ująć.  Całość tego tematu można podsumować tym jednym zdaniem
 
cytat z dnia 6 maja 2019 08:24 przez miracleman81


Najbardziej to mnie martwi to, że sezon się kończy a ja zbyt często grałem zachowawczo . Po 30-40 kuponów miesięcznie x 10-15zl, zamiast kilku grubszych. Jestem pewien że gdybym tak grał to miałbym dużo większy zysk. 



Kasa jest potrzebna a na własne życzenie zmarnowalem tyle szans . Ciagle analizowalem, wiedząc co robie zle. Po czym i tak gralem 10x10zl zamiast 1x100. To jest moj najwiekszt wróg. Puszczanie zbyt duzej ilosci kuponow. Juz tylko to zmieniając na dobre, znaczaco zwiekszylbym zyski.



Chyba za bardzo przeżywam całą tą bukmacherke 



Moim zdaniem to ograniczyles straty
 
M 0

miracleman81

Użytkownik


Zrobiłem analizę poprzednich 3 miesięcy .



Gdybym puszczal tylko 1 kupon za 100 w weekend z najważniejszymi meczami ( które i tak grałem, dokladajac byle co , bo stawka 10zl ) to byłby plus rzędu 300zl /miesiąc. 



Dlatego ciężko mówić o ograniczeiu strat. 



Jakiś pomysł jak na stałe "przestawić się w glowie" na granie 1 konkretnego kuponu w weekend, zamiast kilkunastu drobnych? Ciągle ten problem wraca u mnie, mimo, że o nim wiem...
 
kriksus 6,2K

kriksus

Użytkownik


To jak w końcu grasz :D Zmieniłeś strategię czy nie ?



 



Skoro grałeś 30 40 kuponów to nie wiem czy będziesz mógł się przestawić na 3-4.



 



Jeśli to miałoby się skończyć 30 kuponami po 100 zł to już można dużo stracić. Może na początek zamień 10 na 2 ? I zagraj za 100. Skoro nie możesz wytrzymać to po prostu nie odpalaj beta i nie graj nic w danym dniu.



 



Piszesz, że kasa jest potrzebna. W jakim sensie ? Brakuje Ci paru stów w bilansie miesięcznym czy chcesz po prostu mieć więcej ? Jeśli Twój budżet to ok 300 zł na grę to pamiętaj że wyjściowo to są tylko 3 kupony miesięcznie. Przegrywając 1 kupon przegrywasz 10x10, Sypię truizmami, ale nie wiem z czego wynika Twój problem. Sam tego nie napisałeś. Obawa przed większą stratą, stres z tym związany ? Bo kto się przejmuje 10/15 zł. Czy nieustanna chęć grania lub dodatni yield ? 



Wczoraj miałem ochotę zagrać awans Barcelony przy 2-0. 2 minuty opóźnienia na strimie mnie uratowało. Miało być grubo, poszły grosze po kursie 5,9. Sytuacja odwrotna - cieszę się, że nie przegrałem więcej i chcę widzieć tych typerów którzy przed meczem obstawiali wynik Liverpoolu 4-0, 2 gole Origiego i Wijnalduma i brak bramki ze strony Barcy.  
 
M 0

miracleman81

Użytkownik


Zmieniłem ale niestety stare demony wróciły. I ostatnie 3 miechy, grałem znowu po 30-40 kuponów miesięcznie, po stawce średnio 10 zł.



Gram tylko piłkę, grywam tylko w weekendy plus europejskie puchary. I ponosi mnie  tak, że potrafię puścić w weekend kilkanaście kuponów niestety....



Średnio wydaje na kupony 700 zł miesięcznie i te ostatnie miesiące wyszły łącznie na minus 500 zł. Wychodzi na to ,że te kupony wchodzą od przypadku do przypadku.



 



Niby to żadna strata ale przeraża mnie ten trans, w jaki często wpadam. Tym bardziej, ze te najpewniejsze  wg mnie 2-3 mecze /weekend często wchodzą.



A ja i tak dokładam coś innego, puszczam kilka ( naście innych ) i efekt wiadomy. Jedynie jesienią jako tako trzymałem to w ryzach i był plus.



Potem coś się we mnie przestawiło i dupa. 



Nie chodzi o stratę kasy, tylko o schemat, który mnie wkurwia. Może to chęć grania, może stres, nie wiem...



Kasa potrzebna mi, bo chce mieć więcej. Celuje w miare regularny zysk ok. 800 - 1000 zł /miesiąc



 



No widzisz a ja przy stanie 2-0 chciałem grać na awans Liverpool ale przy obecnej czarnej passie ( 30 z rzędu nietrafionych kuponów ), odpuściłem i oczywiście weszło....
 
chinasky 341

chinasky

Użytkownik


Myślę że Twoja analiza 3 mce wstecz nie ma znaczenia. Nigdy nie wiesz jaki zakład bys faktycznie postawił gdybyś zagrał 1 grubiej zamiast 10, wiec to tylko 'gdybanie'. 



Moja rada spróbuj grać po jednym niekoniecznie 10 razy więcej ale może 3-4 i zobaczysz co z tego wyjdzie. 



Ps. Można też postawić sobie cel np w tym m-cu ograniczasz sie do 7 na tydzień, następnym do 5 itd przy zwiekszaniu stawki. Pozdro
 
M 27,2K

madangelo

Forum VIP
Moim zdaniem nie ma co czuć żalu po postawionym zakładzie i jego rozstrzygnięciu. Powód jest prosty, bardzo rzadko da sie zmaksymalizować możliwie mocno zysk czy też zminimalizować stratę. 

Można zagrać over2,5 , mecz skończy sie wynikiem 3-2 i czuć niedosyt że nie spróbował sie odważniej lini 3,5.. Można zagrać na gospodarzy  za przykładowo 50zł a po tym jak gładko wygrają 3-0 czuć niedosyt że nie spróbowało sie za 150zł..

Tak jak na giełdzie czy w tradingu, rzadko kiedy uda sie kupić w najniżej w dołku i sprzedać na najwyższej górce, podstawa to trzymać się swojego planu, swoich założeń i je realizować. Unikać za to należy ponoszenia sie emocjom.

Stara prawda mówi że "Lepiej stracić okazję niż pieniądze" i własciwie nic więcej nie trzeba dodawać. 


 
 
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
Kasa potrzebna mi, bo chce mieć więcej. Celuje w miare regularny zysk ok. 800 - 1000 zł /miesiąc
I tu jest problem ! Póki będziesz myślał o zarabianiu nie zarobisz. Żadnych celów i żadnych regularnych zysków ! To ma być zabawa, a nie zarabianie ! Od zarabiania jest praca ! A jak w/w systemem przez 10 lat będziesz wychodził na plus to możesz pomyśleć, podkreślam słowo - pomyśleć o przejściu na zawodowstwo i wtedy rzeczywiście można stawiać sobie cel zarobkowy.

Ja mam taką metodę - gram tylko za tyle ile bym przepił/wydał na panienki/dyskoteki albo lody i te i te... :)  Czyli na to wszystko co nie ma wartości materialnej. Wtedy jak przegrywam mi zupełnie nie szkoda... Problemem w bukmacherce jest zarówno wygrywanie jak i przegrywanie, ale przegrywanie znacznie większym... Jak się ta metoda sprawdza ? Ostatnie 4 lata na plus, ten rok na mały minus, a z powodu tego, że mało w ogóle grałem... Ale rok się nie skończył więc może i ten się uda zamknąć na plus.
 
successful 2,6M

successful

ModTeam
Członek Załogi
cytat z dnia 17 maja 2019 12:23 przez madangeloMoim zdaniem nie ma co czuć żalu po postawionym zakładzie i jego rozstrzygnięciu. Powód jest prosty, bardzo rzadko da sie zmaksymalizować możliwie mocno zysk czy też zminimalizować stratę. 
Można zagrać over2,5 , mecz skończy sie wynikiem 3-2 i czuć niedosyt że nie spróbował sie odważniej lini 3,5.. Można zagrać na gospodarzy  za przykładowo 50zł a po tym jak gładko wygrają 3-0 czuć niedosyt że nie spróbowało sie za 150zł..
Tak jak na giełdzie czy w tradingu, rzadko kiedy uda sie kupić w najniżej w dołku i sprzedać na najwyższej górce, podstawa to trzymać się swojego planu, swoich założeń i je realizować. Unikać za to należy ponoszenia sie emocjom.
Stara prawda mówi że "Lepiej stracić okazję niż pieniądze" i własciwie nic więcej nie trzeba dodawać. 

100% poparcia.
 
Do góry Bottom