Łotwa - Polska
BTTS Tak @ 2.55
Robert Lewandowski trafi bramkę i BTTS @ 7.25
Grzegorz Krychowiak trafi bramkę i BTTS @ 28.00
Wszystkie kursy wzięte z
Betclica.
Wiele już zostało powiedziane o tym spotkaniu, również jestem zdania, że
Polska zasługuje na lepszego trenera, najlepiej zagranicznego, rozumiem, gdyby nie byłoby ich stać, ale jest taka możliwość. W każdym razie skupiam się na najbliższym meczu, gdzie moim zdaniem szansa na BTTS jest ceniona za nisko, a w meczach obu drużyn są takie serie, które mogą zostać właśnie przerwane, ale o tym później, zacznijmy od początku, czyli od składów.
Polska:
Bramkarze: Wojciech Szczęsny (Juventus), Łukasz Skorupski (Bologna), Radosław Majecki (Legia Warszawa)
Obrońcy: Bartosz Bereszyński (Sampdoria), Kamil Glik (AS Monaco), Arkadiusz Reca (SPAL), Thiago Cionek (SPAL), Jan Bednarek (Southampton), Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa), Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów), Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa)
Pomocnicy: Krystian Bielik (Derby County), Przemysław Frankowski (Chicago Fire), Jacek Góralski (Łudogorec Razgrad), Kamil Grosicki (Hull City), Damian Kądzior (Dinamo Zagrzeb), Mateusz Klich (Leeds United), Grzegorz Krychowiak (Lokomotiw Moskwa), Sebastian Szymański (Dinamo Moskwa), Piotr Zieliński (Napoli), Dominik Furman (Wisła Płock)
Napastnicy: Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Krzysztof Piątek (AC Milan), Arkadiusz Milik (Napoli)
Jak to wygląda u nas, bramka rzecz jasna stanie Szczęsny (choć kto wie z głową Brzęczka, czy nie szansy Skorupskiemu, bo Majeckiego w meczu o punkty raczej bym nie widział na ten moment), ostatnio bronił Fabiański, ale ten wypadł z gry przez kontuzję, Wojtek ostatnio nie ma tak kolorowo w Juventusie, odbija się na nich brak Chielliniego, w Polsce ma jeszcze trudniej, bo nasza obrona pomimo straconych tylko 2 bramek w tych eliminacjach naprawdę wygląda słabo. A w niej na środku raczej na pewno Bednarek – Glik, szkoda, że Kamil to już nie ten sam zawodnik co sprzed kilku sezonów, Janek zbiera dobre noty w Southampton, ale też zdarzają mu się błędy, na lewej stronie znowu zapewne zobaczymy męczącego się grając na tej pozycji Bereszyńskiego, chociaż w kadrze jest Rybus, który na tej stronie dobrze sobie radził, więc może nastąpić zamiana i Bereszyński w końcu zagra na prawej stronie. Co do pomocy i ataku ciężko przewidywać, pewniakami raczej Krychowiak, Zieliński i Lewandowski, tylko tu pojawia się pytanie jakim ustawieniem zagramy, czy na dwóch napastników, czy z wysuniętym Lewandowskim, Piątek przecież w tragicznej formie, ze Słowenią wcale nie było go widać, Milik wrócił po kontuzji i też nie prezentuje jak na razie nic nadzwyczajnego.
Łotwa:
Bramkarze: Roberts Ozols (Riga FC), Pavels Steinbors (Arka Gdynia), Andris Vaņins (FC Zurich)
Obrońcy: Antonijs Cernomordijs (Riga FC), Kaspars Dubra (FK Ołeksandrija), Vitalijs Jagodinskis (RFS Ryga), Raivis Jurkovskis (FK Liepaja), Vitalijs Maksimenko (NK Olimpija Lublana), Marcis Oss (Neuchatel Xamax FC), Igors Tarasovs (Spartaks Jurmala)
Pomocnicy: Boriss Bogdaskins (FK Valmiera), Andrejs Cigaņiks (RFS Ryga), Davis Ikaunieks (RFS Ryga), Janis Ikaunieks (FK Liepaja), Vladimirs Kamess (Riga FC), Martiņs Ķigurs (FK Liepaja), Oļegs Laizans (Riga FC), Daniels Ontużans (Bayern Monachium), Eriks Punculs (FK Valmiera), Ritvars Rugins (Riga FC), Roberts Savaļnieks (RFS Ryga), Kristers Tobers (FK Liepaja)
Napastnicy: Vladislavs Gutkovskis (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Vladislavs Fjodorovs (Riga FC), Arturs Karasausks (Pafos FC), Deniss Rakels (Riga FC), Roberts Uldriķis (FC Sion)
Nie ma porównania jeśli chodzi o siłę całej drużyny, czy poszczególnych zawodników, na każdej pozycji mamy lepszych graczy, jednak nie lekceważyłbym mimo wszystko tak Łotwy (w spotkaniu z Polską, nie w ogólnym rozrachunku). Wielu zawodników zaliczyło epizod w polskiej lidze, większość na pewno kojarzy Rakelsa, w tej chwili w Polsce z tej kadry występuje tylko dwóch zawodników Steinbors bramkarz Arki, ale nie ma co liczyć na jego występ oraz Gutkovkis, którego raczej zobaczymy w pierwszym składzie.
Wiele osób na pewno pamięta pierwsze spotkanie obu drużyn na Stadionie Narodowym wygrane przez nas 2:0, jakież to były wtedy męczarnie, można powiedzieć, że prawie, że cudem wygraliśmy tamto spotkanie i nie straciliśmy bramki. Już w 3 minucie groźnie uderzył z dystansu Gutkovkis, w 38 minucie ponownie Gutkovkis wychodził prawie że sam na sam, ale jego strzał nie zagroził Wojtkowi. Najbardziej Łotysze mogą żałować chyba tej sytuacji z 58 minuty, kiedy to Karasaukas wychodził na sam na sam, ale zamiast huknąć próbował dograć i nasi obrońcy wybili tą piłkę. Łotysze mieli swoje okazje i to groźne okazje, teraz grając u siebie nie spodziewałbym się, że będzie inaczej, dodatkowo mają przed sobą drużynę w dołku co mogą starać się wykorzystać.
Polska jak to
Polska, tak słabej Łotwie coś wcisną, nawet nie dzięki grze zespołowej, a jakiejś indywidualnej akcji, a może i karnym, którego powinniśmy oglądać już w pierwszym meczu za zagranie we własnym polu karnym Łotysza, czego sędzia nie odgwizdał. Polacy oddali wtedy 8 celnych strzałów na bramkę, mając 22 sytuacje bramkowe, w pierwszej połowie strasznie pudłowaliśmy, ale też dobrze radził sobie bramkarz Łotwy.
Do zagrania BTTS skłaniają mnie właśnie te serie obu drużyn, a o jakie serie chodzi?
Polska w 6 dotychczasowych spotkaniach nie zaliczyła ani jednego BTTS, wygrywali:
- 0:1 z Austrią (16 sytuacji bramkowych i tylko 2 celne strzały Austrii)
- 2:0 z Łotwą (12 sytuacji bramkowych i 4 celne strzały Łotwy)
- 0:1 z Macedonią Północną (11 sytuacji bramkowych i 3 celne strzały Macedonii Północnej)
- 4:0 z Izraelem (10 sytuacji bramkowych i 4 celne strzały Izraela)
Następnie przyszła porażka ze Słowenią i remis z Austrią:
- 2:0 ze Słowenią (9 sytuacji bramkowych i 5 celnych strzałów Słowenii)
- 0:0 z Austrią (21 sytuacji bramkowych i 6 celnych strzałów Austrii)
Wręcz nieprawdopodobne wydaje się być to, że
Polska straciła tylko 2 bramki i to w jednym meczu, grając ze Słowenią. Na dużo pozwalają swoim rywalom, przede wszystkim w ostatnim meczu z Austrią, 7 mecz bez BTTS? Jakoś tego nie widzę, przed każdym spotkaniem do tej pory w ciemno można by brać tą opcję, co zresztą wielu robiło, podobnie do mnie, czemu teraz nie mielibyśmy stracić bramki z Łotwą? Bo trafili do tej pory tylko 1 bramkę? Gibraltar też nie za często strzelał przed meczem z Polską. Ale właśnie ta niemoc z Łotwą, na 6 spotkań zaliczyli tylko 1 BTTS, na początku eliminacji w przegranym spotkaniu wyjazdowym 3:1 (7 sytuacji bramkowych i 2 celne strzały) z Macedonią Północną, gdzie bramkę trafili uwaga w 87 minucie po samobójczym trafieniu Velkoskiego, pozostałe spotkania to jak wiadomo porażki, wspomniane z Polską i:
- 0:3 z Izraelem (7 sytuacji bramkowych i 1 celny strzał)
- 0:5 ze Słowenią (7 sytuacji bramkowych i 4 celne strzały)
- 6:0 z Austrią (1 sytuacja bramkowa i 1 celny strzał)
- 0:2 z Macedonią Północną (10 sytuacji bramkowych i 2 celne strzały)
Nie wygląda to dobrze w wykonaniu Łotwy, chociaż od razu rzuca się w oczy, że lepiej radzą sobie u siebie i podobnie powinno być w meczu z Polską.
A więc mamy spotkanie dwóch ekip, Łotwy, która trafiła do tej pory tylko 1 bramkę i to była bramka samobójcza, oraz Polskę, która jak trafiała to wygrywała, a gdy nie trafiali przegrywali i remisowali. Ten mecz wygląda jakby z góry miał przypisane 0 przy drużynie Łotwy, bo nie oszukujmy się
Polska coś ustrzeli tak czy siak, mimo tego BTTS wyceniany jest na 2.55, dosyć wysoko patrząc na przeciętne kursy BTTS, ale też nie tak bardzo wysoko, patrząc na te statystyki wydaje się być wręcz, że to bardzo niski kurs, ja próbuję, lubię grać na przełamanie serii, tu mamy serię z dwóch stron, a więc idealne spotkanie, aby to właśnie się wydarzyło.
Jak już wyżej napisałem dodałem też jeszcze 2 wydarzenia, łączone z BTTS, a więc bramkę Roberta Lewandowskiego i bramkę Grzegorza Krychowiaka, na początku zacznę od tego drugiego. Grzesiek w kadrze nie ma jakiś imponujących statystyk jeśli chodzi o bramki, na 63 występy trafił tylko 3 bramki:
- z Gruzją 14.11.2014 (Wygrana 0:4)
- z Irlandią 11.10.2015 (Wygrana 2:1)
- z Senegalem 19.06.2018 (Przegrana 2:1)
Dwa mecze z eliminacji do Euro 2016, jeden mecz na MŚ w 2018, jednak strzelanie bramek to jak wiadomo nie jego działka, on zajmuje się defensywą, ale ostatnio jest naprawdę w dobrej formie strzeleckiej, ten sezon to 14 występów i 6 trafionych bramek:
- w 11 meczach rosyjskiej Premier Lig 5 bramek
- w 2 meczach Ligi Mistrzów 1 bramka
Często możemy oglądać próby Grześka z dystansu, z Łotwą raczej też powinniśmy to zobaczyć, zresztą jak ogólnie strzały z dystansu, zapowiada się, że w tym meczu zagra, a skoro forma dopisuje, czemu ma tu również nie trafić bramki? Kurs bardzo wysoki, nie ma co się dziwić, skoro przez 11 lat trafił 3 bramki, ja mimo wszystko próbuję.
Drugie wydarzenie dotyczy Roberta Lewandowskiego i tu według mnie jest pewniejsza sytuacja. Robert notuje świetny start w lidze, w 11 rozegranych spotkaniach zdobył aż 15 bramek:
- w 7 meczach niemieckiej Bundesligi 11 bramek
- w 2 meczach Ligi Mistrzów 3 bramki
- w 1 meczu
DFB-Pokal 1 bramka
Nie trafił jedynie w DFL-Supercup, który Bayern przegrał z Borussią Dortmund 2:0, od tamtej pory jednak strzela jak na zawołanie, w każdym meczu w którym wystąpił, a trzeba powiedzieć chociażby o oddanym rzucie karnym Coutinho. Ale niestety Robert w Bayernie, a Robert w kadrze to niestety dwie inne osoby, chociaż i tak jest najlepszym strzelcem w historii naszej reprezentacji mając na swoim koncie 57 bramek w 106 występach. W eliminacjach jak na razie tylko 2 bramki:
- z Łotwą 24.03.2019 (Wygrana 2:0)
- z Izraelem 10.06.2019 (Wygrana 4:0)
Z Łotwą wygrana główka, z Izraelem trafiony karny, obrońcy bardzo się na nim skupiają, co otwiera drogę innym zawodnikom, jednak nasz przeciwnik nie gra dobrze w obronie,
Polska powinna to wykorzystać, Robert jest w znakomitej formie i na pewno będzie polował na tę bramkę, dodatkowo wykonuje rzuty karne, w których ma bardzo dobrą skuteczność. Inni nasi napastnicy zawodzą, Lewandowski na pewno weźmie ciężar gry na siebie i mam nadzieję, że w kolejnym meczu z Łotwą ponownie dopisze bramkę na swoje konto.
Dużo pisania jak na typy w których patrząc na kursy, jest duże ryzyko, jednak jako, że to mecz Polski to chciało się bardziej przyłożyć.