LET'S GET READY TO RUMBLE! Jak zwykł mawiać swoim charakterystycznym tonem głosu Michael Buffer.
Cztery i pół miesiąca minęło, pora więc wracać na koszykarskie parkiety w najlepszej lidze świata. Sezon zapowiada się wyśmienicie, pytań i niewiadomych jest mnóstwo. Wiele przetasowań w składach drużyn, nie brakowało również wielkich transferów, a za kilkanaście godzin zawodnicy wyskoczą walcząc o piłkę po raz pierwszy w kampanii 2019/2020. Osobiście obserwując te rozgrywki od kilku lat nie mogę się doczekać pierwszego meczu w moim zdaniem jednej z najbardziej wymagających lig sportowych na świecie. W bukmacherce czas trudny, bo kompletnie nie ma się czym sugerować i o co opierać swoje argumenty, gdyż to będą pierwsze mecze w których drużyny zagrają całkowicie serio. Zaczynamy!
Toronto Raptors - New Orleans Pelicans
środa, godzina 2:00, Scotiabank Arena w Toronto
Moje typy:
Toronto wygra w regulaminowym czasie gry @1.40 Fortuna
Toronto poniżej 121.5 pkt. @1.60 Forbet
Mistrz zainauguruje ligę. Dinozaury nie są typowani do obrony tytułu, jednak ich skład nie został bardzo osłabiony, choć niewątpliwie wyciągnięto z niego najgroźniejsze żądło w postaci Leonarda. Są jednak inni wielcy gracze tacy, jak Kyle Lowry, Marc Gasol, czy Paul Siakam w którym kibice pokładają chyba największe nadzieje, moim zdaniem są one absolutnie zrozumiałe, patrząc na potencjał, jakim dysponuje Kameruńczyk.
Alvin Gentry, trener Pelikanów chcąc, jak najlepiej przygotować swojego największego pitbulla do wielkiego polowania, jakim jest sezon zasadniczy w NBA dostał rykoszetem z pocisku jego własnej broni. Zion Williamson wylatuje na przynajmniej sześć tygodni z powodu kontuzji łękotki, a dla szkoleniowca jest to najgorsza możliwa wiadomość przed startem sezonu, gdyż jego drużyna nie jest pewniakiem w walce o play-off i straty od początku mogą wiele znaczyć w dalszej części rywalizacji. Zion jest to gracz ... wielki, po prostu wielki. Do tego niezwykle utalentowany, jednak z jego fizycznością niemożliwe będzie, aby w każdym meczu grał tyle samo minut. Strzelam, że w minimum dwudziestu spotkaniach zawodnik ten wcale nie pojawi się na parkiecie.
Skoro pojawiają się kontuzje to pora spojrzeć na ławkę. A tę silniejszą mają zdecydowanie kanadyjczycy. Bez wątpienia Toronto jest faworytem w tym meczu, a goście najważniejsze na czym mogą się skupić to szczelna i solidna defensywa, której przewodzi Favors świetnie ustawiający się gracz, wiele zbierający i dobrze czytający grę. Śmiem jednak wątpić, czy wystarczy to na doświadczoną ekipę trenera Nurse'a. Uważam, że przy braku Ziona Gentry skupi się na zneutralizowaniu ataków ofensywnych Raptors i ten mecz nie będzie przypominał tych z preseasons w wykonaniu Pelikanów.
Los Angeles Clippers - Los Angeles Lakers
środa, godzina 4:30, Staples Center w Los Angeles
Mój typ: LA Clippers +7.5 pkt. @1.50 Etoto
Absolutny hit na starcie. Dwie drużyny z jednego miasta, faworyci do tytułu i wielkie gwiazdy zarówno u jednych, jak i drugich. Clippers według bukmacherów i fachowców mają największe szanse na mistrzostw
sobiście nie jestem zwolennikiem tej teorii z jednego prostego powodu. Kto ma w tej drużynie rozgrywać? Ja takiego gracza w kadrze LAC nie widzę, nie widzę człowieka od czarnej roboty, który swoją grą poświęci własne wyniki i statystyki, aby świecić mogły gwiazdy Leonarda, czy George'a. Łatwo to zobrazować pod kątem piłkarskim. Czy drużyna w której jedenastce znalazłyby się największe gwiazdy, takie jak Ronaldo, Messi, Griezmann, Mpabbe, Lewandowski, Suarez, Salah wygrywałaby wszystko jak leci? No przecież ma najlepszych piłkarzy na świecie. Otóż nie. Wszędzie musi być równowaga, zarówno w przyrodzie, jak i na piłkarskim boisku, czy koszykarskim parkiecie. Władze Lob City jakby o tym zapomniały, choć absolutnie nie śmiem ich krytykować, bo tam pracuje cały sztab ludzi wydających grube miliony na kontrakty. Wątpię, abym ja siedząc za ekranem monitora miał więcej racji niż grono, które funkcjonuje w tym środowisku od lat. To są po prostu moje subiektywne odczucia, które przychodzą mi na myśl obserwując wiele dyscyplin sportu i mając w pamięci wiele takich sytuacji, które nie zawsze kończyły się happy endem. Zdecydowanie bardziej podoba mi się zrównoważona kadra zbudowana przez Lakers z absolutnie zabójczym duetem Anthony Davis - LeBron James. Liczę, że Ci dwaj gracze z buta wejdą w ten sezon i już dziś w nocy pokażą całą swoją moc, a 35-letni LBJ po raz kolejny udowodni, jak wielkim jest zawodnikiem, bo zmotywowany jest wyjątkowo i myślę, że tytuł byłby pięknym zwieńczeniem jego pięknej kariery.
Co do dzisiejszego wyniku ciężko cokolwiek przewidzieć, o ile w Toronto według mnie faworyt jest jeden, tak tu zwycięzcy nie jestem w stanie wskazać. Bukmacherzy więcej szans dają Jeziorowcom,ale czy słusznie to zobaczymy. Myślę, że mecz będzie na styku, a wynik może się nawet rozstrzygnąć w ostatnim rzucie dlatego dość duże handi w stronę gospodarzy jest dla mnie optymalnym rozwiązaniem.