>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Mistrzostwa Świata 2019 (20.04-6.05.2019)

Status
Zamknięty.
psotnick 968,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi


Mistrzostwa Świata 2019

20 kwietnia - 6 maja 2019









Snookerowe Mistrzostwa Świata już po raz 42. zostaną rozegrane w świątyni snookera, czyli Crucible Theatre w angielskim Sheffield w dniach 20 kwietnia - 6 maja. Najlepszych 32 graczy świata (czołowa 16-tka rankingu plus 16 kwalifikantów) będzie rywalizowało o jedno z najcenniejszych trofeów w sporcie, a także o rekordową w tym roku pulę nagród sięgającą aż 2,231,000 funtów, w tym rekordowe w historii 500,000 funtów dla przyszłego mistrza świata. Wszystkie 17 dni turniejowych zmagań będą transmitowane na antenach Eurosportu.









Obrońcą tytułu jest Mark Williams, który w ubiegłym roku dość niespodziewanie zdobył swój 3. tytuł mistrza świata, pokonując w zaciętym finale Johna Higginsa 18-16. Co warto zaznaczyć Walijczyk został ponownie mistrzem świata i zrobił to po kilkunastoletniej przerwie, co rzadko się zdarza w każdym sporcie, a co dopiero w snookerze. O tym że było to niespodziewane nawet dla samego zawodnika świadczy fakt, że musiał spełnić obietnicę którą nieopatrznie złożył przed MŚ, że "jeśli zdobędzie tytuł to na konferencję po mistrzostwach przyjdzie nago". I co najważniejsze swoją obietnicę spełnił! O powtórkę z rozrywki może być ciężko, bo na jego drodze do powtórzenia tego sukcesu stanie cała plejada znakomitych graczy na czele z będącymi w świetnej formie Ronnie'em O'Sullivanem, Neilem Robertsonem czy Juddem Trumpem, a także szeregiem innych pretendentów.









Ale zanim dojdzie do turnieju głównego najpierw muszą być rozegrane kwalifikacje do MŚ. Do czołowej 16-tki rankingu, która z automatu ma miejsce w drabince turnieju głównego, dołączy 16 kwalifikantów, którzy wyłonieni zostaną w wielostopniowych kwalifikacjach. Kwalifikacje odbędą się w dniach 10-17 kwietnia w International English Institute of Sport w Sheffield i same w sobie zapowiadają się na niezwykle trudny i wymagający turniej. Formuła kwalifikacji zakłada że każdy zawodnik - niezależnie czy jest 17. w rankingu czy 128., czy nawet jest amatorem z dziką kartą - by dostać się do turnieju głównego będzie musiał przejść 3 rundy kwalifikacyjne. Wcześniej gracze z miejsc 17-32 przystępowali od razu do ostatniej rundy. Wszystkie mecze kwalifikacyjne na dystansie do 10 wygranych frejmów (Best-of-19), co samo w sobie czyni kwalifikacje MŚ jednym z najtrudniejszych i najbardziej wyczerpujących turniejów w snookerowym kalendarzu. Drabinka turnieju głównego (z oczywistych względów na razie tylko z graczami rozstawionymi), a także format i drabinka kwalifikacji do wglądu w poniższych linkach.



Format kwalifikacji

Drabinka kwalifikacji

Format turnieju głównego

Drabinka turnieju głównego

Livescore




 



Promocja w Forbet

Mistrzowski Start - Bonus 1200 zł








 



Zapraszam do dyskusji

i podawania swoich typów z analizami
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
psotnick 968,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi


Snooker - Mistrzostwa Świata 2019 

Zwycięzca: Neil Robertson @ 5.72

Lvbet (kurs po odliczeniu podatku)



Tradycyjnie głównym faworytem mistrzostw świata jest Ronnie O’Sullivan i słusznie bo w tym sezonie co występ to wygrana albo finał. Ale też gdyby zawsze wygrywał faworyt buków to Ronnie byłby 20x mistrzem świata, a nie 5 krotnym i miałby 100 wygranych turniejów a nie 32. Swoją drogą to w tym roku całkiem spory kurs na Rakietę wygrywającego MŚ (3.5), pamiętam że kiedyś kurs przedturniejowy na jego tytuł wynosił @1.72 i wszystko szło zgodnie z myślą buków aż do do połowy finału, kiedy to Selby postanowił zepsuć wszystkim zabawę i w wielkim stylu ograł O’Sullivana. Tyle historii, natomiast historia nieco bliższa z tego sezonu, a nawet kilku ostatnich miesięcy wyraźnie wskazuje że to Neil Robertson będzie głównym rywalem O’Sullivana. Przemawiają za tym dwa duże argumenty: 



#1 Aktualna forma Australijczyka, która po prostu jest bezbłędna, może nawet najlepsza w jego karierze. W ostatnich 4 turniejach dochodził do finału, wygrał z nich dwa tytuły (Welsh Open i parę dni temu China Open), w pozstałych dwóch musiał uznać wyższość O’Sullivana (Players Championship i Tour Championship), zwłaszcza w drugim stawiając Anglikowi duży opór (11-13). Nie można też zapominać o seryjnie wbijanych przez niego setkach, których nawbijał w tym sezonie najwięcej ze wszystkich (78) i to ze sporą przewagą nad drugim Trumpem (69).



#2 drugim powodem jest drabinka turnieju głównego MŚ. Otóż zwycięstwem w China Open rzytem na taśmę, czy świadomie to inna sprawa, tuż przed mistrzostwami wspiął się na 4 miejsce w rankingu i tym samym trafił do zdecydowanie łatwiejszej górnej połówki drabinki. Gdzie w 2 rundzie może trafił na kompletnie bez formy Murphyego, potem ktoś z  pary Higgins/Bingham, czyli gracze bez swojej najlepszej formy, zwłaszcza Higgins, choć trudno skreślać 4 krotnego mistrza świata i finalisty sprzed roku. A wtedy już będzie w półfinale i czekał na kogoś z sąsiedniej ćwiartki, czyli, obrońca tytułu Williams (nawet nie jest blisko formy sprzed roku), dalej Gilbert, który może się okazać najtrudniejszą przeprawą, jest jeszcze grający w kratkę Hawkins, ale on akurat od lat w Crucible zachodzi daleko i Wilson który kompletnie jest pod formą. Jednym słowem na to co gra teraz Robertson ma autostradę do finału. Natomiast w dolnej połówce drabinki będzie wzajemne wybijanie się faworytów. Dość powiedzieć, że już w ćwierćfinale O’Sullivan może trafić na Trumpa, a w 2 rundzie możemy mieć starcie Allena z będącym w wysokiej formie Lisowskim. A jeszcze są tam Selby, Brecel, Ding i Maguire. Iście doborowe towarzystwo, z którym Robertson nie będzie się musiał trudzić aż do finału.



#3 Jest jeszcze trzeci argument za Robertsonem w tym roku. Robbo już zdobył swój tytuł mistrza świata (2010), więc wie jak to się robi i czego to wymaga, począwszy od regeneracji sił, logistyki, odżywiania, po taktykę i rozłożenie akcentów ofensywnych i defensywnych itd. No może przystąpić doturnieju z czystą głową, bo nie musi niczego udowadniać, presja ciąży na rywalach, którzy tytułu jeszcze nie zdobyli a wszyscy mówią że kiedyś powinni (Trump, Ding, Allen).



Dlatego myślę, że kurs na tytuł Robertsona przesadzony, przemawia za nim aktualna wysoka forma, łatwa drabinka, która powinna go doprowadzić bez problemów do finału. Najchętniej to zagrałbym typ na skład finału, gdzie jednym z pewniaków byłby Robbo, a z drugiej strony O’Sullivan albo Trump (ze wskazaniem na piierwszego). Może się jeszcze pojawią. 
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
lusy_b 69K

lusy_b

Znawca - Snooker


Środa 10 kwietnia, kwalifikacje, dzień 1:



Pierwszego dnia kwali zdecydowałem się zagrać 3 spotkania, ze stawką umiarkowaną 3-4/10 j. Za zwycięstwo Cahilla  zapłaciłem stawkę minimalną - 1/10 j.



11:00 Joyce - Castle, wygra Castle (+2,5) 1,96 forbet



https://forum.bukmacherskie.com/wpis/6831006/https://forum.bukmacherskie.com/wpis/6831006/



Rezultat: 10:2. Trudno skomentować mecz, o którym niewiele wiem. Nie było brejka 100+, pierwsza sesja prawie na pewno bez brejków 50+, próbowałem śledzić livescore. Kompromitujący rezultat dla Castle'a i dla mnie.



11:00 O"Connor - Swail, wygra Swail (+1,5) 2,05 lvbet



Poza turniejem w Walii O'Connor nie pokazał w tym sezonie nic więcej niż jego oponent. Swail ma przy tym ogromne doświadczenie w M.Ś.



Reultat: 10:1 Ponowna moja kompromitacja, tym razem z udziałem Swaila. O'Connor jest prawdopodobnie w niezłej formie, wbił 2 setki. Więcej danych o spotkaniu nie mam. 



11:00 Higginson - Cahill , wygra Cahill (+2,5) 1,86 forbet, wygra Cahill 3,00 etoto



Cahill, mimo, że formalnie jest amatorem, to osiągnął w tym sezonie wyniki lepsze niż jego przeciwnik i spora grupa zawodowców. Teraz miał przerwę, więc kilka tygodni o nim nie słyszałem, dlatego gram go z handi. Higginson to średniak, który przekroczył 40-tkę, niczego jego gra nie gwarantuje, dla mnie wycena szans tych dwóch przez rynek jest zaskoczeniem.



Rezultat: 9:10 To był dziwny mecz, który zaczął się od wyniku 0:7 i 3 setek Cahilla, potem były 2 wygrane partie Higginsona. W 10. partii zwycięzcą został Cahill notując 4. setkę. Kolejnych 7 frejmów wygrał Higginson wychodząc na prowadzenie 9:8. Jednak 2 ostatnie partie wygrał Cahill zapewniając sobie awans do 2. rundy.



15:30 Vafaei - Anda wygra Vafaei 1,72 Fortuna



Zawodnik z Iranu jest faworytem, w kursie proponowanym przez fortuną nadal widzę wartość. Anda miał bardzo przeciętny sezon, sporadyczne przebłyski niczego nie obiecują na jego koniec. Nie sposób go jednak lekceważyć, więc nie szukam handikapu ujemnego.



Rezultat: 10:4. Pierwsza sesja była wyrównana i zakończyła się wynikiem 5:4. Drugą sesję gładko wygrał Vafaei 5:0.
 
S 15,6K

sinus

Użytkownik


Ja na pierwszą sesję pograłem jedynie dubelka Holt -3.5 i Un-Nooh -5.5.

Ako 2.0



Obaj grają z amatorami, których wyniki mówią same za siebie ... Powinny to być jednostronne widowiska zakończone prawdopodobnie w max 13-14 frejmach...



Mam już swoje pomysły na drugą dzisiejszą sesję, zapodam później.
 
S 15,6K

sinus

Użytkownik


Dobra, nie ma co kombinować, bo z reguł najprostsze wybory okazują się najbardziej trafne.



2. sesja kwalifikacji, start 15:30:







 



Taki tripelek ode mnie.

Wszystkie mecze na pierwszy rzut oka wydają się być wyrównane. No właśnie, na pierwszy rzut oka...

Otóz w mojej ocenie zawodnicy, na których stawiam, są w znacznie wyższej, stabilnej formie niż ich rywale. A na tak długim dystansie to właśnie stabilna forma jest najważniejsza. Najbardziej obawiam się bratobójczego pojedynku dwóch Walijczyków, ale jednak ostatnie dokonania Wellsa pozwalają wierzyć, że powinien sobie poradzić.





Drugim najważniejszym apektem w moim odczuciu jest doświadczenie i obycie na takiej imprezie.

Dlatego właśnie zrezygnowałem z dodatniego handicapu na naszego jedynaka - Adama Stefanow, bowiem to będzie dla niego debiut na MŚ, debiut w meczu o tak długim formacie i tak naprawdę nie wiemy, czego możemy się spodziewać...
 
Otrzymane punkty reputacji: +60
psotnick 968,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi


Martin Gould vs Mustapha Dorgham

Handicap: Martin Gould (-6.5) @ (1.52) ✅ 10-0



Matthew Selt vs Dylan Emery

Handicap: Matthew Selt (-6.5) @ (1.93) ✅ 10-3



KURS CAŁKOWITY: 2.578



Zestawienia uzunanych zawodowców, z długoletnim doświadczeniem z zawodowego touru i licząc w sumie nawet kilkoma tytułami na koncie, choćby ostatnio Selt wygrał Indian Open. Rywalami anonimowi amatorzy, którzy miejsce w kwalach MŚ dostali z różnych źródeł, często mało związanych z poziomem gry a bardziej polityką umiędzynaradawiania snookera. Tak choćby jest z Dorghamem, Egipcjanin jest dla mnie anonimy zupełnie, a kilku Egipcjaninów już się pojawiało w tourze. Tego nie znam i nie spodziewam się po nim dobrego poziomu. Gould  może nie jest w najlepszej formie w ostatnim czasie, ale i tak to dużo wyższy poziom niż egipskiego amatora. Selt chyba w najlepszej formie z tych 3 faworytów, w końcu turnieju nie wygrywa się grając piach i ma całkiem wygodnego rywala. Emery to 18ltni Walijczyk który nie wyróżnia się nawet na poziomie amatorskim, seria porażek w tym sezonie i to dotkliwych. Nie daję mu wielkich szans z Seltem. Trzy frejmy buforu bezpieczeństwa wydają mi się wystarczająco aż nadto.



Noppon Saengkham vs Adam Stefanów

Handicap: Noppon Saengkham (-4.5) @ (1.478) ✅ 10-3



Wszyscy pamiętamy świetny występ Adama w ubiegłym roku w kwalach MŚ, gdzie debiutując z dziką kartą ograł w 1 rundzie Garyego Wilsona, w drugiej już poległ z Un-Noohem, ale pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. W tym roku niestety nie spodziewam się powtórki, po pierwsze Adam wydaje się być w gorszej formie, a po drugie ma naprawdę trudnego i niewygodnego rywala, Saengkham lubi i potrafi grać taktycznie, a do tego potrafi budować wysokie brejki, w tym sezonie wbił ponad 25 setek co go plasuje blisko top10 pod tym względem. Tak że zapowiada się bardzo trudne zadanie dla Polaka i nie wróżę niestety sukcesu. Kurs raczej do jakiegoś dubla.



Lvbet (kursy po odliczeniu podatku)
 
Otrzymane punkty reputacji: +7
psotnick 968,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi


W etoto na wybrane mecze kwalfikacji pojawiło się zaskakująco dużo opcji, które mogą być ciekawe zwłaszcza w jakimś dobrym dublu czy treblu.



Noppon Saengkham vs Adam Stefanów

Lider po 4 Frame'ach: Noppon Saengkham @1.64 ✅ 3-1

Gerard Greene vs Aaron Hill

Lider po 4 Frame'ach: Gerard Greene @1.47 ⛔ 1-3 dramat..

Matthew Selt vs Dylan Emery

Lider po 4 Frame'ach: Matthew Selt @1.37 ✅

Kurs: 2.904 ⛔





O powyższych meczach pisałem post wyżej, więc nie ma sensu się powtarzać. Oczywiście  Dwa zestawiania rutyniarzy z amatorami nastolatkami plus zestawienie Saengkhama z naszym Stefanowem. Adam nie gra tak jak rok temu, czego najlepszym dowodem łatwa przegrana z Higginsonem 1-6 w 1 rundzie China Open przed tygodniem, nie jest to dobry prognostyk bo Anglik od miesięcy bez formy i była realna szansa przynajmniej na postawienie trudnych warunków, a tego nie było. Rywal lepszy od Higginsona, w lepszej formie, więc niestety nie spodziewam się dobrego wyników, począwszy od startu.



Matthew Selt vs Dylan Emery

Wynik po 4 Frame'ach: Matthew Selt 4-0 @ 3.08 ⛔ 3-1



Ciekawy kurs na 4-0 do pierwszej przerwy regulaminowej. Emery skazany na pożarcie moim zdaniem, trudno będzie o 1-2 frejmy w całym meczu, więc 4-0 dla Selta po 4 frejmach po naprawdę dobrym kursie trzeba spróbować. I coś mi mówi że to nie musi być duże ryzyko.



etoto (kury po odliczeniu podatku)

 
 
psotnick 968,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi


Zhang Yong vs Reanne Evans

Frames Total: Powyżej (15.5) @ 1.75 ⛔ 10-2



Alan McManus vs Ng On Yee

Handicap: Alan Mcmanus (-6.5) @ 1.54 ⛔ 10-6 wszystko na odwrót..



Kurs całkowity: 2.376 ⛔

Lvbet (kurs po odliczeniu podatku)



Dzisiaj w kwalifikacjach zagrają jedyne 2 kobiety w stawce, czyli była wielokrotna mistrzyni świata kobiet Reanne Evans (seria 10 tytułów z rzędu od 2005-2014) i obecna wielokrotna mistrzyni świata Ng On Yee (tytuły w latach 2015, 2017, 2018), która przejęła pałeczkę od Angielki. I trzeba przyznać że to była mistrzyni ma dużo lepsze wyniki w kwalach MŚ. W 2015 przegrała z Dohertym 8-10, za to w 2017 w 1 rundzie sensacyjnie ograła Hulla 10-8, rok temu znowu bardzo wyrównany mecz z profi (7-10 z Dale’em), a umówmy wszystkie te nazwiska to lepsi gracze niż jej dzisiejszy rywal. Dlatego spodziewam się że Angielka znowu będzie świetną wizytówką kobiecego snookera. Diametralnie inna sprawa jest z obecną mistrzynią, która w starciach z mężczyznami zupełnie sobie nie radzi: rok temu doznała klęski 1-10 z Seltem, 2017 rok to identyczny wynik 1-10 z Bondem, 2016 to samo z Linesem seniorem (1-10). Złośliwie mówiąc jest regularna w swoich klęskach, a dzisiaj jej rywalem będzie również uznany zawodowiec o dużych umiejętnościach taktycznych, więc reprezentantce Hongkongu znowumoże być trudno wejść w mecz.

 
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
S 15,6K

sinus

Użytkownik


W pełni popieram typ ma McManusa. Co do Evans, to powiem szczerze, że co roku jej wyniki w kwalifikacjach MŚ mnie zadziwiają i mówie sobie, że za rok będe pamiętał i na nią zagram. A później przychodzą kwalifikację i nie mam odwagi ????



Od siebie pograłem na 1. sesje dwa duble:



Davis (-2.5)

McManus (-6.5)




oraz



O'Brien (-2.5)

Craigie (-4.5)




AKO obu kuponów ponad 2, pograne w lvbet ;)

Davis i O'Brien to starzy wyjadacze, za przeciwników mają odpowiedni Lawlera, który w mojej ocenie jest na równi pochyłem i spodziewam się tutaj maks 5. frejmów zdobyczy, i Jacksona Page, który kiedyś ocierał się o kwalifikacje do większych turniejów, ale stanął w miejscu i obecnie grywa w cyklu Challenge Tour mierząc się z amatorami. Nie widze, by na tym etapie postawił się Fergalowi...
 
S 15,6K

sinus

Użytkownik


❓ Jakie pomysły na popołudnie ❓



 



Ja pograłem takie 2 kupony:



J. White (-3.5) - Bulman 1

Li Hang (-4.5) - Zhouang 1



oraz tripel:



Woollaston win

Burns (-5.5)

King (-3.5)





Teraz króciutko o meczach, bo mam mało czasu.

Bulman szczerze mówiąc jest dla mnie zupełnie anonimowy i myślę, że doświadczony Jimmy, który ostatnio wydaje się być w nieco lepszej formie, powinien sobie spokojnie poradzić. Nie zdziwi mnie tutaj mały pogrom.

W azjatyckim starciu stawiam na Hanga, który ostatnio jest dobrze dysponowany, ponadto jego rywal, o ile mnie pamięć nie myli, jest tutaj debiutantem, więc ręka powinna zadrżeć ;)



Co do tripla, każdy z tych typów wydaje mi się mocno prawdopodobny. Woollaston jeśli zagra choćby na 70% możliwości powinien być spokojny, Burns gra z półamatorem, a King zapas 4 frejmów powinien spokojnie pokryć.



 



Tyle ode mnie, czekam na Wasze opinie i propozycje.



 
 
Otrzymane punkty reputacji: +60
S 15,6K

sinus

Użytkownik


Koledzy, a co z corocznym konkursem snookerowym towarzyszącym MŚ w Sheffield? ????

Delikatnie wywołuje do tablicy Pana @psotnick ????
 
psotnick 968,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
cytat z dnia 12 kwietnia 2019 20:03 przez sinus


Koledzy, a co z corocznym konkursem snookerowym towarzyszącym MŚ w Sheffield? ????

Delikatnie wywołuje do tablicy Pana @psotnick ????



Już jakiś czas temu poszło zapytanie do kilku buków czy byłyby zainteresowane sponsorowaniem takiego konkursu, ale na razie bez konkretów. Jak coś będę wiedział to oczywiście zaraz poinformuję. Niestety snooker nie jest masowym sportem, więc i o sponsora trudniej, mało czasu ale jednak trochę jeszcze zostało więc jestem dobrej myśli.
 
D 1,5K

dawid3009

Użytkownik


Dawno mnie tu nie było, eliminacje raczej gram czysto rekreacyjnie, a szczególnie pierwsze rundy. 



Ostatnio mało czasu miałem na oglądanie zmagań przy stole i poza China Open, Mastersem i Welsh Open nie widziałem żadnego turnieju w całości.



Na dzisiejsze zmagania ostatnich meczów pierwszej rundy pograłem jeden kuponik ze stawką bardzo umiarkowaną.



Póki co korzystam z etoto i iforbet, mam nadzieję że na turniej główny oferta będzie szersza, bo staram się korzystać tylko z polskich buków.



Tyle wstępu, przechodźmy do rzeczy:

Ryan Day-Oliver Lines: Ryan Day (-3,5) @1,71 ✅  10:6 (Day trochę potrzymał mnie w napięciu)

Kurt Maflin-Mitchell Mann: Kurt Maflin (-2,5) @1,46 ✅ 10:3

Lu Ning-Allan Taylor: Lu Ning (-3,5) @1,45 ✅ 10:4

AKO: 3,62 (iforBet)



Ryan Day jest rozstawiony w eliminacjach z jedynką. Ostatnio w Chinach zaskoczył bardzo słabą grą i dotkliwą porażką z nieprzewidywalnym Samem Craigie. W Gibraltarze jednak doszedł aż do finału, ale tam w formule best of 7 przegrał ze Stuartem Binghamem. Na Mistrzostwach Świata gramy jednak bardzo długi format, mecze w kwalifikacjach podzielone są na dwie sesje i wg mnie tutaj wiele będzie miało do powiedzenia doświadczenie, a Ryan Day doświadczenie w czempionacie posiada dosyć spore. W tym sezonie Oliver Lines nie miał szans w starciu z żadnym (poza Lisowskim) rywalem na poziomie Walijczyka. Błąka się w okolicach 100 miejsca w rankingu i Ryan Day będzie chciał zapewne szybko zakończyć pierwszą rundę i odpocząć przed spotkaniem z kimś z pary Pangfei-Vahedi (raczej tym pierwszym).



Drugi mecz to starcie norweskiego breakbuildera z Mannem, który ostatnio wypadł z Main Touru i na zapleczu nie radzi sobie jakoś rewelacyjnie z amatorami. Maflin jest wg mnie zawodnikiem zdecydowanie lepszym, jego zdolność do budowania breaków mi imponuje, szkoda tylko że lubi popełniać proste błędy, ale wątpię że Mann wykorzysta je wszystkie i zbliży się do Norwega na odległość 3/4 frejmów.



I trzeci mecz to starcie rozgrywającego dobry sezon Lu Ninga (półfinał w Gibraltarze, 1/4 w Indian Open, 1/8 w UK czy ostatnio trzecia runda w China Open). Allan Taylor w tym sezonie to jakieś pojedyncze i nieprzekonujące zwycięstwa z zawodnikami raczej słabszymi od Chińczyka. 
 
Otrzymane punkty reputacji: +60
J 3K

jatyper

Użytkownik


Mam pytanie co do jutrzejszych meczy, czy mógłby się ktoś wypowiedzieć, ponieważ chcę zagrać takiego dubla:



Ford - Craigie 1 2.60



McManus - O Donnell 1 2.35



 



ako; 6.11 [sts]



 



Mysle, ze szanse są. Ja widze tutaj bardziej zblizone kursy, jak nie odwrocone w kazdym meczu. O Donnell po wynikach widze, ze ostatnio złapał jakas zadyszke, natomiast McManus cos tam pograł w Chinach i pokonał jakiegos młokosa z Chin oraz Carringtona i McGilla 6;0 i 6;3. Odpadł z Brecelem, który dobrze sie zaprezentował w tym turnieju. W pierwszej rundzie odprawił 10;6 jakas laske (???) z Hongkongu. Martin natomiast wygral 10;6 z Duffym, ale wczesniej ogromne meczarnie na przestrzeni całego sezonu. Praktycznie ostatnią jego gre kojarze wlasnie z UK Championships, gdzie zanotował chyba swój najlepszy wystep w karierze. Od tamtej pory cienko. 



 



W drugim meczu powiem szczerze, ze nie kojarze dobrze tego Craigiego. Tu w przypadku Toma Forda historia podobna jak ta Martina O Donnella. Ford tez w UKeju zagrał swietnie i od tamtej pory załamka formy. Jest to jednak juz jakis uznany zawodnik o pewnej renomie, iz uwazam, ze zawsze moze odpalic. W 1 rundzie wygrana 10;3 z Muirem. Craigie natomiast pokonał tutaj Clarka (?) 10;2. Dobra forma jego, bo w Chinach potrafił wygrac z Liangiem Wenbo, Carterem czy Ryanem Dayem co robi wrazenie.Odpadł dopiero z pozniejszym triumfatorem imprezy. Wczesniej z zapisu jego wynikow tez potrafil wygrywac z dobrymi graczami i przeplatał wiele porazek ze słabszymi. 



 



Z obydwu meczów bardziej szedłbym w Alana McManusa. Szczególnie, ze mam wrazenie, ze jak sie Martin O Donnell zatnie, to potrafi to trwac bardzo długo. McManus natomiast w Chinach odnalazł trochę tej formy i liczę, że na tej kanwie ogra jutrzejszego przeciwnika. 
 
psotnick 968,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
cytat z dnia 14 kwietnia 2019 00:02 przez jatyper


Mam pytanie co do jutrzejszych meczy, czy mógłby się ktoś wypowiedzieć, ponieważ chcę zagrać takiego dubla:



Ford - Craigie 1 2.60



McManus - O Donnell 1 2.35



ako; 6.11 [sts]



Mysle, ze szanse są. Ja widze tutaj bardziej zblizone kursy, jak nie odwrocone w kazdym meczu. O Donnell po wynikach widze, ze ostatnio złapał jakas zadyszke, natomiast McManus cos tam pograł w Chinach i pokonał jakiegos młokosa z Chin oraz Carringtona i McGilla 6;0 i 6;3. Odpadł z Brecelem, który dobrze sie zaprezentował w tym turnieju. W pierwszej rundzie odprawił 10;6 jakas laske (???) z Hongkongu. Martin natomiast wygral 10;6 z Duffym, ale wczesniej ogromne meczarnie na przestrzeni całego sezonu. Praktycznie ostatnią jego gre kojarze wlasnie z UK Championships, gdzie zanotował chyba swój najlepszy wystep w karierze. Od tamtej pory cienko. 



W drugim meczu powiem szczerze, ze nie kojarze dobrze tego Craigiego. Tu w przypadku Toma Forda historia podobna jak ta Martina O Donnella. Ford tez w UKeju zagrał swietnie i od tamtej pory załamka formy. Jest to jednak juz jakis uznany zawodnik o pewnej renomie, iz uwazam, ze zawsze moze odpalic. W 1 rundzie wygrana 10;3 z Muirem. Craigie natomiast pokonał tutaj Clarka (?) 10;2. Dobra forma jego, bo w Chinach potrafił wygrac z Liangiem Wenbo, Carterem czy Ryanem Dayem co robi wrazenie.Odpadł dopiero z pozniejszym triumfatorem imprezy. Wczesniej z zapisu jego wynikow tez potrafil wygrywac z dobrymi graczami i przeplatał wiele porazek ze słabszymi. 



Z obydwu meczów bardziej szedłbym w Alana McManusa. Szczególnie, ze mam wrazenie, ze jak sie Martin O Donnell zatnie, to potrafi to trwac bardzo długo. McManus natomiast w Chinach odnalazł trochę tej formy i liczę, że na tej kanwie ogra jutrzejszego przeciwnika. 



Kursy dobrze wystawione, moim zdaniem, przynajmniej jeśli chodzi o pierwszy mecz. Craigie gra bardzo dobrze i szybko się pnie w rankingach. Myślę że za 2-3 lata będzie na stałe w top16. W tamtym tygodniu w China Open dobry run, a w 1 rundzie kwali MŚ na luzie wygrana 10-2 z Clarkiem, 2 setki po drodze, jest forma. Ma dobry styl na Forda, który jak nie wbije wysokiego brejka, co umie oczywiście, to w brudnych frejmach czesto jak dziecko we mgle. Craigie ma duzo większe predyspozycje do gry taktycznej, a i przyłozyć wysokim podejściem potrafi, więc można powiedziec że pełen pakiet. Ja bym stawiał na Craigie.



Co do McManusa inna sprawa. Gra jak mu się chce, dzisiaj męczarnie z młodą Chinką, a jutro może znowu męczyć rywala odstawnymi. Cięzko wyczuć. Z Oddonnellem może być różnie, bo też potrafi się zawiesić, dzisiaj po pierwszej sesji prowadził 6-1, bo w drugiej dać rywalowi wyrównać na 6-6, a Duffy jest naprawdę przeciętny, a potem znowu wygrał 4 frejmy z rzędu, więc gra falami. Jeśli czysty win tylko wchodzi w grę to bym odpuścił, jak jakiś handicap to można coś w stronę McManusa.  
 
Otrzymane punkty reputacji: +4
psotnick 968,4K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi


Daniel Wells vs Hossein Vafaei | Hossein Vafaei @ 1.54 ⛔ 10-6 chyba jakiś przebłysk geniuszu Wellsa: od stanu 5-6 wygrał 5 frejmów z rzędu, wszystkie jednym wysokim brejkiem w tym 3 setki (107, 83, 113, 100, 65)

Gary Wilson vs Dominic Dale | Gary Wilson @ 1.51 ✅ 10-3

Liang Wenbo vs David Grace | Liang Wenbo @ 1.30 ✅ 10-7



Trebel w którym widzę spore szanse na powodzenie. Zarówno Vafaei, Wilson jak i Wenbo dobrze zaprezentowali się w 1 rundzie, łatwe wygrane, a tylko Chińczyk miał słabego rywala, którego zresztą ograł do zera wbijając 3 setki. Vafaei dość łatwo ograł groźnego Andę (10-4), podobnie Wilson Lama (10-5). Kto wie czy ta dwjka nie będzie miała teraz łatwiejszych rywali: Dale przez długi czas męczył się z amatorem Tottenem, a Grace przeszedł karuzelę z McLeodem, zaczął beznadziejnie 0-5, potem wyciągnął na 6-5 by skończyć 10-7. Z Wenbo o takie cudowne powroty może być ciężko, nie ta półka rywala.



Mei Xiwen vs Yan Bingtao | Więcej niż 16.5 @ 1.86 ✅ 8-10

Joe O'Connor vs Jimmy Robertson | Więcej niż 16.5 @ 1.81 ✅ 10-9



Tu z kolei dwa mecze gdzie trudno wskazywać faworyta i można się spodziewać wyrównanego meczu, bo przedmeczowe underdogi mogą mieć sporo do powiedzenia. Zarówno Xiwen jak i O’Connor ostatnio dobre wyniki i cenne wygrane (O’Connor choćby z Higginsem, a Xiwen z Fu), pierwsza runda też bardzo łatwa, stracili w sumie 4 frejmy, zwłaszcza O’Connor sprawił sensację gromiąc Swaila 10-1. Dlatego myślę, że obaj przeciwko szukającym formy faworytom mogą postawić trudne warunki.



Kursy z etoto 

 
 
S 15,6K

sinus

Użytkownik


Ode mnie taki trebelek na 1. sesje:







 



Pograłem go dość mocno.





Wenbo w formie, bodajże 3 setki i mecz wygrany do 0. Co innego Grace, który męczył się z McLeodem i finalnie wyciągnął to spotkanie na 10-7 przez większą część meczu goniąc wynik. TUN i Gould również w formie, sporo wysokich, wygrywających brejków. Greene w pierwszej rundzie męczył się z amatorem, a Joyce łatwo pokonał Billy Joe Castle 10:2, ale w 12. frejmach zrobił tylko 1 wygrywające podejście w wysokości 75 punktów. To pokazuje tylko jego słabą formę i to, jak cienkiego rywala trafił w 1. rundzie. Teraz już poprzeczka idzie 2 poziomy wyżej i nie widzę tego, by dali radę nawiązać równorzędną walkę.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom