Smutne jest to , że sił wystarczyło Polakom na 20-30 minut dobrej gry.
W drugiej połowie nasz zespół nie istniał .
Szkoda , że Grosicki , Wolski lub Mierzejewski nie dostali szansy gry .
TYTOŃ - wielkie brawa .
Gdyby nie ta interwencja znów w drugim meczu grali byśmy o wszystko .:?