Szykuje się mega ciekawa walka.
Kovalev od walki z Wardem, to zupełnie inny zawodnik. Widać, że Amerykanin (cytując klasyka - pozdrowienia Krzysiu Zimnoch) "wyrwał mu serce". Fundamenty sportowe Rosjanina mocno podupadły, widać, że nie poradził sobie z tą pierwszą porażką psychicznie...