Skoro nie było żadnego kłopotu ze wstawaniem po próbach obaleń Esparzy to kontynuowanie na zaciągniętym ręcznym i unikaniem walki przez brak zadawania jakichkolwiek ciosów jest totalnie niezrozumiałe. Człowiek oglądał myślał - 2 minuty bez ciosów? Ok, początek. Cała rundę bez ciosów? Ok walka...