oj ja nie wiem czy nikt im nie każe, bo w Chinach jest taka akcja, że od małego jak idą do szkoły, są zabierani od rodziców, zamykani i tam robią im, nazwijmy to po imieniu, pranie mózgu. Siedzą całymi dniami i się tylko uczą, dla najgorszych są jakieś kary straszne, tworzy się chora rywalizacja...