gdzie ja pisałem, że wierzę w oficjalne wersje? Napisałem, że w tych filmikach, książkach, nazwijmy "spiskowych" jest na pewno trochę (czasem dużo) prawdy, na świecie jest masa tajemnic nieznanych przez zwykłych śmiertelników, ale bez sensu dla mnie jest oglądanie teraz na pałę...