Ale nie podawaj tego w stosunku do meczu Fogniniego.
Wiesz ile on spotkań ile setów odpuszczał, by potem grać jak z nut?
Ba, on nawet potrafił pierwszego seta koncertowo rozegrać, a od 1 piłki drugiego seta wszystko psuł, by następnie w 3 secie znów wrócić do koncertu.
I też nie powiedziałbym...