Cześśść, z zimną głową, po chwili przerwy wracam. Miałem nie grać, ale już sumkę wysłałem, bo widząc takie perełki nie można przejść obojętnie. To, co najbardziej lubimy, czyli konkursy drużynowe, o taak, w końcu nie powinno być loterii i TAKIEGO SKOKU POPPINGERA, który zepsuł mi kupon w parze...