Też jestem podobnego zdania, ale wiesz, patrząc teraz na drabinkę widać dysproporcję olbrzymią między jej górną, a dolną częścią ;) I gdzieś tam z tyłu głowy jest, że w górnej jest Federer i Nadal, a na dole ciężko szukać faworytów, chociaż ja akurat chciałbym, żeby WS zaczęli wygrywać też inni...