no i trzeba pamiętać, że w 90 minucie Jetsi strzelali 2 karne (bo powtórka była) i oba obronił bramkarz. Przez cały mecz właściwie gospodarze atakowali.... jak dla mnie 'wypadek przy pracy' odrzutowców... ale jak by nie było mało chwalebny. Za bardzo chcieli wygrać, no i brakuje zimnej...