Mi bardzo szkoda Riediego, Szwajcara. Nie wiem czy kojarzysz. To byłby grajcar, ale mu zdrowie wszystko zabrało. Z resztą podobny casus jak ze Strickerem. Ten na szybkich nawierzchniach też mogłby być kotem
A co do Hurkacza to w Genewie przecież jest granie na wysokości. Tam jest bardzo szybko jak na mączke, serwis mu pomagał. Dzisiaj w Paryżu mżyło całe dzień, wolne korty. Gdzie Hubert do grania na czymś takim
Ja tam lubie jego tenis. Tak dwóch różnorodnych uderzeń jak on nikt nie ma. Backhand bardzo płaski nadający się w sumie tylko na mega szybkie nawierzchnie i bardzo rotacyjny forehand