Jack Shore po 1.57 w STS. Młody prospekt, mistrz Cage Warrios, odnadujący się w każdej płaszczyźnie. Na rozkładzie solidni rywale. Kontra? No właśnie gość nudny, kompletnie nudny gość, który nie ma siły skończenia, wszystko wygrywał przez decyzję. Rywale tez tacy sobie, jak dla mnie walka...