maskara, ja cały czas myślałem ze coś ruszy, oki ujebała 1-6 pierwszego, ale spinam poslady i jade dalej, pewny bylem że trzy sety będzie, że garcia zacznie w końcu grać a jauber przestanie trafiać a tu... jak na złość
nic nie zrobisz, chyba poprostu przerosło ją to że może być w finale, plus zawsze w turnieju, przychodzi słabszy mecz, jaj wypadł akurat dzisija tzn wczoraj