Case Czarneckiego to jednak jest PiS w pigułce. Papiery na kilometrówkę przyszły już w 2020 roku. Później zamiast na prokuraturze to leżały w garażu usłużnego prokuratura. Natomiast ja sobie nie wyobrażam żeby on zdecydował się pójść siedzieć. Zabawnie będzie dopiero wtedy jak zacznie sypać - coś mi mówi, że już zaczął, dlatego go nie aresztowali i wyszedł za poręczeniem dość niskim jak na niego.