U mnie niestety ten tydzień na minus. W czwartek przekombinowałem, w sobotę main bet w łeb, dziś też btts-u się trafić nie udało. Dobre to, że Perth pozwoliło co nieco odrobić.
A teraz już zaczynamy myśleć o następnej kolejce:
Czwartek) Victory - Sydney. Szlagier. 8 pkt różnicy i ostatnia szansa...