Po 30 minutach czułem, że jesteśmy w czarnej d***. A tu taka miłą końcówka pierwszej połowy. Karny z kapelusza + ładna akcja na koniec (czy był minimalny spalony?) i 0:2 do przerwy.
Przewidywania na drugą połowę:
Zakładam, że sędzia się pomylił, a nie, że zagrał na Roar. Jak zobaczy w przerwie...