Grubo ponad rok temu tak zacząłem swój temat tutaj. Zabrakło dyscypliny i samozaparcia, wracam, już z nieco poszerzoną wiedzą, konsekwentnie zbieraną od pierwszego podejścia. No i? No i gramy. Niestety już nie w internecie, a w ziemniakach, ale zawsze.