@neutralny, "Mówimy, że nie mieliśmy piłki z Argentyną, a okazuje się że mieliśmy 27%, a wiecie ile miała wczoraj Japonią? Coś koło 20." Wyobraź sobie że spotykasz fajną laskę. Wersja pierwsza - kino teatr, restauracja hotel wypad na wakacje. Wersja druga - cały ten czasz spędzasz z nią oglądając kadrę Cześka Michniewicza. "Posiadanie" masz takie samo tu i tam, tylko korzyści i zyski jakoby inne
.