Po meczu Dioudis nie zamierzał godzić się z decyzją sędziego i ruszył do niego, by wyrazić swoje pretensje. Stefański nie wahał się i ukarał Greka czerwoną kartką za złapanie rywala za twarz, czego nie pokazały już telewizyjne kamery. Później bramkarz dał upust emocjom pod szatniami.