cytat z dnia 17 marca 2020 18:34 przez successful@zksstal , o ile dyskusję kolegi przestrzalninja jestem w stanie w pełni zrozumieć, jest stosunkowo świeżo w branży i poniekąd rozumiem, że zadaje pytania (tylko mógłby mieć w sobie trochę więcej pokory bo wciąż uśmiecham się na samą myśl o samozwańczym zawodowym typerze), o tyle, powiedzmy sobie szczerze, od kogoś kto jest przeszło dziesięć lat na Forum i napisał blisko 2000 postów oczekiwałbym czegoś innego. Chłopie, piszesz to publicznie! Sprawa jest bardzo prosta do zrozumienia nawet dla początkującego - value z definicji jest iloczynem prawdopodobieństwa pomnożonym przez kurs większy od jedności.
Słucham, czego tu nie rozumiesz?
Kolega przestrzalninja niesłusznie przyczepił się tego, że w efekcie moja wygrana wyniosła 1,45j zamiast 1,65. Ale te 0,20j to jest podatek który poszedł do państwa! Nie ma on nic wspólnego z definicją value. To jest osobista sprawa każdego gracza czy gra u naziemnych czy nielegalnych. Gdybym w swoim wątku napisał "
Unibet" zamiast "STS" czy "
Fortuna", to by nawet słowem nie pisnął ???? Trzeba umieć rozróżniać bukmacherów internetowych od polskich, legalnych. To jest podstawa podstaw, kto tego nie rozumie, nie powinien zgłębiać się w tajniki bukmacherki.
Natomiast bardzo dużą różnicę ma definicja surebetu, bo ten u legalnych bukmacherów nie istnieje. I to jasno opisałem w innym poście, który przestrzalninja przemilczał (bo zapewne się w 100% zgadza, więc po co ma coś pisać). Jest zasadnicza różnica między surebetem a valuebetem.