Naszych od formy Olimpijskiej ( oczywiście patrząc, przez zwierciadło złotego medalu) dzieli jeszcze jakieś 30% formy mam wrażenie. Cieżko po VNL wyciągać daleko idące wnioski, bo
Brazylia tłukła sporo meczów 1 składem i w sumie w czym szczególnie przewyższyła Polskę to zgranie, szybkość akcji i gra na kontrze, bo kontrowali ze środka niesamowicie.
U nas było jeszcze sporo partyzantki. Leon nie wypalił wczoraj, Kurek po 2 świetnych setach, nie wyszedł na kolejne, było dużo grania górną piłką bo Drzyzga musiał grać daleko od siatki i skończyło się jak się skończyło. Kubiak wczoraj wg statystyk nawet w miarę wyglądał, ale to był kolejne mecz gdzie teoretycznie w grze mieliśmy tylko 1 przyjmującego, bo wcześniej Kubiak był kotwicą.
Na pewno przed Polską dużo pracy żeby powalczyć o złoto, bo kandydatów jest tylko dwóch:
Brazylia i
Polska, reszta o 2 półki poniżej tych drużyn. Pytanie czy
Brazylia utrzyma tę formę i pytanie na ile podrośnie forma Polaków. W tym turnieju mam wrażenie, że
Brazylia zagrała lepiej jak na ostatnim MŚ, a my mimo lepszej kadry zagraliśmy dużo słabiej.
Wczoraj po Brazylijczykach widać było ogromną radość po ostatniej piłce, niemal na miarę złotego medalu MŚ i czy IO, mimo, że wygrali turniej o randze trochę zawodów szkolnych na poziomie powiatu ( chodzi mi bardziej o samą otoczkę). Dobrze, że tę zadrę za 2 finały MŚ zrekompensowali sobie wczoraj, a nie za miesiąc.