Dyscyplina: Piłka nożna -
Liga Europy
Godzina: 18:55
Spotkanie: Manchester United vs AC Milan
Typ: AC Milan poniżej 0.5 gola
Kurs: 2.35
No cóż, już liczyłem kasę, aż nadszedł doliczony czas
Bukmacher: etoto
Analiza:
Cześć Wszystkim!
Będę konsekwentny w swoich wyborach i jeszcze raz pójdę w stronę under-u zespołu Rossonerich. Ostatnio co prawda spudłowałem, ale uważam, że dosyć pechowo stąd też mój upór w działaniu. Mógłbym w tym miejscu wypisać naprawdę długi elaborat, ale nie widzę większego sensu, typ opieram bowiem w głównej mierze na dyspozycji podopiecznych Stefano Piolego.
Oprócz samej dyspozycji, czyli ostatnich przegranych ze Spezią, dwukrotnie z Interem, wymęczonym remisom z Crveną Zvezdą (dwa razy) i Udinese, dochodzi również cała masa kontuzji i innych nieobecności. Według Sky Sports taki wyjściowy skład Milanu ujrzymy jutro na Old Trafford:
(1-4-2-3-1): G. Donnarumma; Calabria, Kjaer, Tomori, Dalot; Meite, Kessie; Saelemaekers, Diaz, Krunic; Leao.
Przyznam, że tak kiepsko skomponowanej ofensywy już dawno w ekipie z Mediolanu nie widziałem. Jeżeli chodzi o powołanych to również nie ma w czym przebierać. Na szpicy bez formy Leao, który lepsze spotkania rozgrywał na skrzydle, a zmiennika dla niego tak naprawdę nie ma - kontuzjowani w dalszym ciągu pozostają Ibrahimović i Mandżukić, a Rebić, który ewentualnie mógłby zając tę pozycję nie znalazł się wśród powołanych. Dalej mamy Rade Krunicia, znanego fanom Rossonerich pod pseudonimem
de Kruyne, czyli bałkański de Bruyne ( ;-) ). Jak głosi legenda jest to jeden z największych talentów bośniackiej piłki i jak to w każdej legendzie tutaj również jest ziarno prawdy - Krunić faktycznie jest z Bałkanów i to tyle jeżeli chodzi o zgodność. Co prawda to dzięki niemu nie trafiłem ostatnio w
typach dnia, bo swój pierwszy rzut wolny dla Milanu zamienił na gola w okienko bramki, niemniej to raczej jednorazowy eksces i Rade powinien ustabilizować się niebawem na swoim przeciętnym poziomie.
Kolejnym graczem jest młody Belg Saelemaekers, który ciągle nabiera doświadczenia, wspiera go wypożyczony z Realu Brahim Diaz, który od końcówki stycznia rozegrał ledwie łącznie 100 minut, a za ich plecami odpowiedzialni
stricte za defensywę Kessie i Meite.
W odwodzie jako gracze ofensywni zostają Samu Castillejo, który wejdzie dopiero wtedy kiedy Diaz nie będzie miał siły biegać i Ricardo Tonin, którego musiałem aż sobie wygooglać - gracz ściągnięty awaryjnie z Primavery, jest to bodaj jego pierwsze powołanie do seniorskiej drużyny.
Powiedzieć, że wygląda to mało imponująco to tak jak nic nie powiedzieć - formacja ofensywna Milanu wygląda po prostu bardzo słabo. Widać to było również w tych meczach, które przytoczyłem na początku. Na domiar tego wszystkiego dochodzi również trudny terminarz w
Serie A - przed rewanżowym meczem w
LE czeka ich arcyważny pojedynek z Napoli - jeżeli przegrają to ich przewaga nad 5. drużyną w tabeli może zmaleć do zaledwie 3 punktów, co jest bardzo niebezpieczne w kontekście końcówki sezonu. Priorytety Rossonerich na ten sezon zostały już dawno określone i wyraźnie wyeksponowane w starciu z Crveną Zvezdą, gdzie półrezerwowy skład prześlizgnął się dalej dwoma remisami i wcale nie był lepszą drużyną dwumeczu. Nadrzędnym celem jest awans do Ligi Mistrzów, nikt nie będzie zatem mordował się na Old Trafford mając w głowie to co będzie się działo w weekend.
Manchester grający ostatnio świetnie w defensywie nie powinien mieć kłopotów z zastopowaniem przyjezdnych. W dwumeczu z Realem Sociedad nie stracili gola, ostatnio na zero z tyłu z Manchester City i Chelsea - to są naprawdę imponujące wyniki. Nie widzę tutaj powtórki dla Milanu z meczu z Hellasem, a raczej ze Spezią, kiedy to Milan przez 90 minut nie oddał ani jednego celnego strzału...
Sercem za Mediolanem, rozumem za Manchesterem
Powodzenia!