Ale Alcaraz to nie jest Zverev Tsitsipas, czy ktokolwiek inny który miałbyc następca wielkiej trójki a zawodzi. Carlos już wygrał szlema i od roku już widać, że to jest ten gość który jest w stanie wygrać kilkanaście szlemow jeśli zdrowie dopisze. On w finale tunierju przy break poincie dla rywala przyznał się do błędu sędziego, że było podwójne odbicie i oddał punkt rywalowi dając się przełamać. Chłop ma niebywałą pewność siebie tak jak miała wielka trójka.