Do przerwy 0-2, około 63 minuty 0-3. Mówię, jak Norwich nie strzeli, to chyba to mam (coś koło 16 000). Ale Norwich postanowiło dać jeszcze gościom karnego, bo 0-3 to za mało i w 84 minucie 0-4, sędzia doliczył 2 minuty i 91 minucie Arsenal wbił na 5-0. Był długi VAR, decydowały centymetyr, ale uznał.