widzę że sporo osób idzie w Holendra, bo jest ostatnio w formie a Opelka wręcz przeciwnie. Ale żebyście sie nie przeliczyli. Tim męczył się z Delbonisem w 1 secie, a gość gra rocznie jedno spotkanie na trawie i jeździ na Wimbledon bo mu ranking pozwala wystartować, miał nawet Argentyńczyk 5:2 a później klasycznie zjazd do bazy. To że ktoś dobrze grał w ostatnich tygodniach nie oznacza że tak smo będzie na szlemie, patrz Hurkacz czy Haddad Maia