w siatkówce moga sprawdzić wszystko praktycznie a nie pamiętam meczu by sędzia nie przekręcił jakiejś drużyny po ewidentnym błędzie. Turczynka atakuje ewidentnie po bloku, sędzia daje punkt Japoni, Turcja się kłóci i jeszcze dostają kartkę. I zamiast 4:1 dla Turcji było 3:2 i za chwilę zrobiło się 7:4 dla Japoni.