czas zesrać się na włoską para piłkę, szkoda że mam już swe lata, bo samą determinacją i siłą ducha chodziłbym lepiej jak bliżej nieokreślony procent profesjonalnych piłkarzy
Widać postęp w grze Legii, nie atakowali na hurra po czym byłaby niechybnie kontra Motoru i 2:1. Wyciągnęli wnioski, Inaki też zadowolony chodził uśmiechnięty po meczu po murawie