Legia - Raków
Legia @ 1,60 @
fortuna
Kilka słów na wstępie.
Czekałem z tym typem do zakończenia zmagań Legii z
LE. Tak, napisałem zakończenia, bo nie wierzyłem nawet przez chwilę, że Legia przejdzie Rangersów. Ale odpadli nawet w niezłym stylu. Niewiele brakowało, a mielibyśmy dogrywkę lub rzuty karne, a wtedy to może się wydarzyć wiele. No ale wracamy do normalności i początek sezonu w Polsce i wszystkie drużyny mogą się skupić TYLKO na rozgrywkach krajowych. Dziwnie to brzmi już w sierpniu mając na uwadze, że w grze o europejskie puchary pozostają zespoły z takich "mocarstw" piłkarskich jak
Łotwa, Azerbejdżan,
Szwecja, Bułgaria,
Luksemburg, Białoruś czy Węgry. Smutna prawda.
Kiedy patrzę na drużynę Dudelange z Luksemburga czy ekipy z Łotwy lub Azerbejdżanu, to widać u nich postępy jakie robią. Widać jak z roku na rok ich jakość jest wyższa. Potrafią rozprawić się z zespołami z Wysp Owczych, San Marino czy Gibraltaru. I o ile mecz Legii z Rangersami nie był zły w ich wykonaniu - to w kontekście
LE nie ma to znaczenia - bo już tam nie grają. Jedyny pozytyw jest taki, że chyba ta gra w warszawskim klubie zaczęła się kleić.
Mecz z Rakowem. Wydaje mi się, że Raków nie mógł trafić na Legię w gorszym momencie. Zapewne będzie złość w szeregach podopiecznych Vukovicia i chęć pewnej wygranej w meczu ligowym i udowodnienie wszystkim, że są faworytami i to głównymi faworytami by sięgnąć po mistrzostwo.
Na początku sezonu miałem lepsze zdanie o Rakowie. Chyba dlatego, że grali nieźle w meczach sparingowych, a sam awans z 1 ligi uzyskali w naprawdę niezłym stylu. Ich trener niejednokrotnie wypowiadał się o przygotowaniu taktycznym na ekstraklasę. Na razie to
ekstraklasa weryfikuje ich umiejętności. Można oczywiście rzec, że wygrali w Białymstoku oraz ograli "u siebie" Lechię, ale czy to był dobre mecze w ich wykonaniu? Jaga wyglądała jakby chciała przegrać, a Lechia zazwyczaj nie gra z polotem i wg mnie jest średniakiem ligowym, który jest mocny tylko u siebie. W meczu z Lechem w ostatniej kolejce Raków strzelił dwa gole, by ostatecznie przegrać 2-3. Tutaj nie ma wątpliwości, że gdyby nie kuriozalne decyzje sędziego, to Raków zapewne by nawet nie powąchał gola. Świadczy o tym fakt, że sędzia został po tym meczu zawieszony, a mówiąc oficjalnie odsunięty by mógł odpocząć.
Dziś czeka ich mecz z podrażnioną Legia, która rozkręca się z meczu na mecz. Pytanie tylko, czy śruba została już dokręcona na maksa w meczu ze Szkotami, a może stać ich na więcej. Jedno jest pewne. Z Rakowem nie przegrają. Legioniści są także żądni rewanżu na zeszłoroczny PP, gdzie zostali wyrzuceni przez ekipę z Częstochowy.
Nasza
ekstraklasa wciąż jest bardzo wyrównana. Lecz po cichu liczę, że w końcu Lech, Legia i..... no właśnie kto? Będą bić się co roku o majstra, niczym Borussia z Bayernem. Niech dołączy do nich Legia lub Cracovia. Piast lub Śląsk. Ale niech co roku prezentują najwyższy poziom w naszej lidze. Mimo to, nie sądzę by Śląsk utrzymał swoją formę dość długo. Tak samo Pogoń Szczecin. Napompowani samymi wygranymi przegrali z najsłabszą drużyną na tym etapie Wisłą Płock.
Jeśli Legia nie wygra z Rakowem, to serio czegoś tutaj nie rozumiem.
A na sam koniec - jest ktoś kto rozumie naszą ekstraklasę?